Tomasz Broda, karykaturzysta, artysta plastyk, częsty i utytułowany gość legnickiego Satyrykonu, jest autorem kalendarza Satyrykonu na rok 2019. Znalazły się w nim sylwetki mistrzów literatury widziane oczami autora w mediach społecznościowych.
- Nazywa się „Historia literatury dla siecioholików”. Skąd taki tytuł? Otóż wyobraziłem sobie co by było gdyby klasycy literatury przenieśli się w czasie, zjawili w naszej rzeczywistości i musieliby się promować w mediach społecznościowych. Próbowałem sobie wyobrazić jakby to wyglądało – wyjaśnia Tomasz Broda, autor kalendarza Satyrykonu na rok 2019.
- Dzisiaj wszystko sprowadza się do internetowej ikonki, obrazka. Moją ideą było opowiedzenie o literaturze za pomocą bardzo zwartych znaków.
Na kartach kalendarza znalazł się między innymi Marcel Proust fotografujący słynną magdalenkę z kultowej powieści „W poszukiwaniu straconego czasu”. Proust fotografuje ją żeby wrzucić na fabebooka i liczyć lajki. Dante Aligieri i jego facebookowy profil, na którym znaleźć można jego ulubione piekielne klimaty. Są też Boccacio i Petrarka, znajomi Dantego. Na fanpage'u Szekspira możemy zobaczyć transmisję na żywo z duszenia Desdemony, smutnego Andersena płaczącego nad losem brzydkiego kaczątka, Tomasza Manna i weneckim gondolierem w tle. Wśród mistrzów pióra znalazł się facebookowy profil Wisławy Szymborskiej, która pozuje do zdjęcia profilowego w bokserskich rękawicach z racji tego, że była wielką miłośniczką boksu. Czy udało się autorowi jego zamierzenie sprawdzać będzie można przerzucając karty kalendarza.
- Nawet jeżeli się nie jest użytkownikiem czy innych mediów społecznościowych, trudno nie wiedzieć co tam się dzieje. Mam żonę i córkę, które korzystają z nich. Czasem mnie wołają: chodź, zobacz. I może właśnie dlatego nie jestem, bo widzę ile czasu pochłaniają – tłumaczy Tomasz Broda.
- Wyobrażam sobie jakbym w to wsiąkł, jakby mnie to pochłonęło, a jest mi niezbędny dystans. Dlatego udaję facebookowego użytkownika.
Kalendarz jest zapowiedzią książki, która za rok ukaże się na rynku wydawniczym. W niej miłośnicy żartu Tomasza Brody znajdą o wiele więcej niż na dwunastu kartach kalendarza Satyrykonu, pozycja ma być bowiem jego rozszerzoną wersją historii literatury dla siecioholików.
- Dzisiaj już facebook jest przestarzały, passe, zwłaszcza młodzi ludzie tak uważają. Dlatego zmieniłem pierwotny tytuł kalendarza, który początkowo brzmiał „Historia literatury dla użytkowników facebooka. Zmieniłem go na sieciholików, dlatego, że dzisiaj bardziej już popularny jest instagram, tweeter i inne media społecznościowe – wyjaśnia genezę tytułu autor.[FOTORELACJA]15081[/FOTORELACJA]
0 0
Ten kalendarz jest super!!! Można go gdzieś kupić?
0 0
[quote="Gość"]Ten kalendarz jest super!!! Można go gdzieś kupić?[/quote]
Było by dobrze gdyby został wystawiony na aukcję świątecznej pomocy. Pieniążki zebrane w jakiś sposób pomogły by potrzebującym.