Do rąk legniczan trafił pierwszy tom „Legnickiego Almanachu”, wydawnictwa dokumentującej dzieje powojennej Legnicy i jej mieszkańców. Na promocji książki, która odbyła się w czwartek w Legnickiej Bibliotece Publicznej, spotkać można było autorów tekstów zawartych w książce.

Nie ulega wątpliwości, że powojenna historia Legnicy i mieszkańców miasta kryje wiele do dziś nieodkrytych tajemnic. Odkrywaniem ich, angażując w projekt samych mieszkańców, zająć się postanowiło Stowarzyszenie „Pamięć i dialog”. Efektem jest pierwszy tom „Legnickiego Almanacha”, który ma szansę stać się największą kroniką miasta pisaną przez jego mieszkańców.

- Utrwalenie pamięci o dziejach i ludziach Legnicy potrzebne jest mieszkańcom naszego miasta. Utrwalanie pamięci i powojennej historii miasta to także jeden z celów statutowych naszego stowarzyszenia. Taka tematyka znalazła się w dziale „Legnicki wehikuł czasu”, który w tym tomie miał premierę. Mam nadzieję, że rozrośnie się i stanie stałą rubryką w naszym periodyku – wyjaśnia Marek Żak ze Stowarzyszenia „Pamięć i dialog”.

Legnicki wehikuł czasu zabiera czytelnika do miejsc, których już dzisiaj nie ma, lub takich które zmieniły się nie do poznania. Przewodnikami po nim są legniczanie, opowiadający o życiu swoim i swoich rodzin, odkrywający tajemnice dotąd przekazywane sobie tylko podczas rodzinnych spotkań.

- Każda rodzina mieszkająca w Legnicy ma taką historię która nadawałaby się na scenariusz do filmu. Takie przedstawiamy w naszym „wehikule...”. Opowiadają je ludzie, do których docieraliśmy w różny sposób, nawet za pośrednictwem internetu – dodaje Marek Żak.

Obok historii opowiedzianych przez legniczan, znalazły się w tomie artykuły, które wyszły spod pióra członków Stowarzyszenia „Pamięć i dialog”, stałych współpracowników stowarzyszenia, którzy brali udział w tworzeniu dotychczasowych wydawnictw oraz dotychczas niepublikujący młodzi aktywni naukowo legniczanie.

-Obok wspomnianego „Wehikułu czasu” warto zwrócić uwagę między innymi na tekst Michała Dadełły. Jako pierwszy tak szeroko omówił genezę powstania komunikacji autobusowej, która zawsze była w cieniu legnickich tramwajów – poleca Marek Żak. - Ciekawy tekst stworzyła także Maria Kubasik. Odkrywając na nowo dzienniki Tadeusza Gumińskiego, wypisała z nich kilkaset anegdot politycznych z okresu PRL-u, często odnoszących się do naszego miasta i stanowiących perełkę i wspaniały materiał źródłowy także dla innych historyków.

„Pamięć i dialog” już planuje wydanie kolejnego tomu „Legnickiego Almanachu”. Wydawnictwo ma się pojawiać w cyklu rocznym. Jak mówi Marek Żak, pierwsi autorzy już zadeklarowali pracę przy jego tworzeniu. Dodać należy, że wszyscy piszą za darmo. Autorzy czekają także na opowieści legniczan, którzy zechcą zdradzić swoje rodzinne tajemnice. Skontaktować się z nimi można za pośrednictwem strony internetowej bądź portalu społecznościowego.[FOTORELACJA]16135[/FOTORELACJA]