Kilkaset osób wzięło udział w charytatywnym kolędowaniu na rzecz Julki Rzoncy. Impreza zorganizowana przez Fundację „Tu i Teraz” odbyła się na skwerze przed urzędem gminy w Kunicach.
Charyzma Beaty Orłowskiej sprawiła, że obok niej, radnych Krzysztofa Błądzińskiegi i Waldemara Pieczkiewicza, w organizację imprezy włączyli się Wiktor Czepułkowski, szkoły podstawowe z Kunic, Bieniowic, Spalonej i Rosochatej, prywatne osoby, które wsparły imprezę finansowo bądź przekazując na licytację fanty.
- Mam nadzieję, że to co uda nam się uzbierać pomoże w rehabilitacji Julii – dodała Beata Orłowska.
Na kolędowaniu zjawił się tłum. Zebrani wspólnie śpiewali kolędy i aktywnie licytowali. Atmosferę ogrzewały sąsiedzkie uśmiechy. Wielkim wydarzeniem z pewnością był występ chóru Madrygał, którego dyrygentem jest Dariusz Rzonca, tata Julci.
– Pomysł narodził się w tamtym roku. Chciałam zrobić coś żeby zjednoczyć mieszkańców. Myślę, że się udało – wspominała Beata Orłowska.
Świąteczny nastrój zagościł w Kunicach na dobre. Mieszkańcy wspólnie kolędując, mieli okazję zrobić coś wspaniałego, pomóc drugiemu człowiekowi. Magia świąt z pewnością zadziałała, a ich duch będzie się długo unosił nad gminą. [FOTORELACJA]16367[/FOTORELACJA]
0 0
Warto rozważyć, czy to rzeczywiście charyzma czy jednak przede wszystkim zacny cel zjednoczyły ludzi w ten grudniowy wieczór.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz