Tradycyjnie już w Sali Maneżowej podopieczne Liliany Bochenkiewicz zaprezentowały w ognistych rytmach flamenco. Na scenie wystąpiły tancerki z Wrocławia, Bolesławca i Legnicy.
- Sekcja flamenco w Legnickim Centrum Kultury z roku na rok cieszy się coraz większym powodzeniem wśród legniczanek. Liliana Bochenkiewicz jest genialną tancerką, miłośniczką flamenco jako kultury, bo to nie tylko taniec, ale cały rytuał, zwyczaje i historia. Skupia wokół siebie kobiety, które chcą uczyć się tego tańca, a później zaprezentować swoje umiejętności na takich pokazach – mówi Marta Bilejczyk-Suchecka, dyrektorka Legnickiego Centrum Kultury.
- Taniec wyzwala emocje, dodaje pewności siebie, wywołuje dobre emocje, produkuje endorfiny, ale przede wszystkim jest momentem tylko dla tancerek. Mogą poświęcić się tańcu, być ze sobą, a przy tym odpoczywać od szarej rzeczywistości dnia codziennego – dodaje Marta Bilejczyk-Suchecka.
Gorący taniec rodem z gorącej Andaluzji jest bardzo widowiskowy, przyciąga na pokazy liczną grupę widzów, którzy podziwiają tancerki. Flamenco, to szelest falbaniastych sukien, szum wachlarzy, stukot obcasów, wyklaskiwany przez dłonie rytm, dźwięk kastanietów, strun gitary oraz wyrazisty śpiew. To taniec pełen emocji.
- Zachęcamy panie do tego żeby przyłączyły się, spróbowały. Zajęcia mają moc edukacyjną. Zajęcia to nie tylko nauka tańca. To poznawanie historii, kultury Andaluzji. Tak naprawdę instruktor wprowadzając kolejne układy, wersje tańca, tańca opartego n a emocjach, bo to nie tylko radość, ale też smutek, melancholia, zaznajamia z historią, pozwalając zrozumieć sam taniec, który jest jej częścią – podsumowuje dyrektorka LCK.[FOTORELACJA]18979[/FOTORELACJA]
0 0
ojj gdybym wiedziała o taki wydarzeniu to na pewno poszłabym zobaczyć
0 0
Czy jest jakieś klimatyczne miejsce w Toruniu, gdzie można by było potańczyć flamenco?