Przez tydzień w Prochowicach odbywał się 38. Międzynarodowy Integracyjny Plener Plastyczny pod hasłem „Sztuka drogą do rehabilitacji społecznej”. Główną nagrodę "wymalowała" Anna Kuszczyńska z Wrocławia.
Prochowickie plenery plastyczne zawsze łączą dwa ważne aspekty: artystyczny i społeczny. Celem wydarzenia jest stworzenie warunków do rehabilitacji społecznej poprzez sztukę. Plener skierowany jest zarówno do artystów amatorów, którzy pragną rozwijać swoje talenty w dziedzinie sztuk plastycznych, jak i do osób z niepełnosprawnościami, chcących aktywnie uczestniczyć w życiu kulturalnym.
Podczas tygodniowego pleneru uczestnicy mogli rozwijać swoje umiejętności, doskonalić różnorodne techniki plastyczne, wymieniać się doświadczeniami, a przede wszystkim świetnie się bawić pracą twórczą.
Wyniki pleneru:
1. miejsce - Anna Kuszczyńska,
2. miejsce - Beata Dawid,
3. miejsce - Anna Cieśluk.
Wyróżnienia - Daniela Żmuda, Marzena Okuszko i Katarzyna Jania.
Nagrody specjalne:
- Nagroda Burmistrz Miasta i Gminy Prochowice Alicji Sielickiej - WTZ w Turku,
- Nagroda im. Stanisława Radolińskiego - Marek Gabryś,
- Nagroda Rady Miasta i Gminy Prochowice - Aga Maciejewska,
- Nagroda Dyrektora Prochowickiego Ośrodka Kultury i Sztuki - Krystyna Zielińska,
- Nagroda Inicjatyw Społecznych „Nasza Gmina” - Jurij Hulczewski,
- Nagroda Jadwigi Leszczyńskiej - Genowefa Matysiak.
- Ostatnio inspiruję się pracami Van Gogha, który też malował tylko w plenerze i też chciałam spróbować, czy ja dam radę temu wyzwaniu i jak widać po nagrodzie, dałam radę - kontynuuje wzruszona Anna Kuszczyńska.
Organizatorami 38. Międzynarodowego Integracyjnego Pleneru Plastycznego w Prochowicach byli: Burmistrz Miasta i Gminy Prochowice Alicja Sielicka Prochowicki Ośrodek Kultury i Sportu oraz Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Nasza Gmina” w Prochowicach. Realizacja zadania publicznego jest współfinansowana ze środków Powiatu Legnickiego.[FOTORELACJA]20525[/FOTORELACJA]
0 0
Ci artyści to tworzyli w podziemiu ,nie widziałem ich na terenie miasta. Jak plener organizował śp.Radoliński to było widać uczestników jak malowali , rzeźbili w Rynku ,parku i na ulicach miasta .A teraz to elitarna imprez ,spełnianie ambicji niektórych prochowickich VIP.To wszystko dzieje się za publiczne pieniądze podatników .
0 0
Nie zgodzę się z opinią o tworzeniu w podziemiu. Akurat malowałam pierwszy obraz 2 dni - przedpołudnia przy bramie zamku, gdzie z niejedną osobą rozmawiałam i drugi obraz przez jeden dzień przy Młynówce - malowałam starą wierzbę, a właściwie glistnik jaskółcze ziele u jej stóp. Tutaj miałam taką śmieszną sytuację, bo dwóch młodych chłopców przejeżdżało na rowerze i jeden zagadał: "Tutaj jest tak brzydko - nie szkoda pani talentu?" Nie zgadzam się z nim - w Prochowicach jest niezwykle dużo urokliwych miejsc i to zarówno jeśli chodzi o przyrodę, jak i architekturę, no i technikę związaną z rzekami. Jeśli tu trafię w przyszłym roku, to rozstawiam sztalugi nad tamą i mam nadzieję, że pstrągi potokowe też będą tak skakać, jak w tym roku.
Natomiast rzeczywiście nie było nas - uczestników pleneru, w Prochowicach widać masowo, bo może nie wszystkim taka duchota pozwoliła stanąć ze sztalugami:)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz