Trwa wyjaśnianie przyczyn porannego pożaru w hucie. Nikt nie ucierpiał

Przyczyny porannego pożaru w Hucie Miedzi Legnica zbada specjalna komisja. Pożar został szybko opanowany i ugaszony. Nikomu nic się nie stało, a zakład wznowił już normalną działalność.

[ZT]108836[/ZT]

Podajemy kolejne informacja w sprawie pożaru, o którym pisaliśmy dziś rano. Przypomnijmy, że około godziny 6.20 stanowisko kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Legnicy otrzymało zgłoszenie o pożarze prostownika elektrycznego na terenie zakładu. Ogień pojawił się w pomieszczeniu stacji transformatorowej, które, jak informują służby, było zamknięte przed dostępem osób postronnych.

Na miejscu stwierdzono pożar w pomieszczeniu transformatorowni. Całość tego budynku była zamknięta przed dostępem osób. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu zasilania elektrycznego, podano prądy wody. Potem sprawdzono pomieszczenia. Po ugaszeniu pożaru strażacy dokonali sprawdzenia budynku i dachu kamerą termowizyjną oraz oddymili pomieszczenia – relacjonuje Agata Seńków, oficer dyżurny stanowiska kierowania PSP w Legnicy.

[WIDEO]16954[/WIDEO]

W akcji gaśniczej uczestniczyły dwie jednostki zakładowej straży pożarnej KGHM oraz siedem zastępów Państwowej Straży Pożarnej z Legnicy, w tym wóz operacyjny dowódcy. Strażacy działali sprawnie, ogień został szybko ugaszony.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zgodnie z procedurą ewakuowano pracowników z sąsiadujących instalacji produkcyjnych. Huta wznowiła już normalną działalność. Przyczyny pożaru będą wyjaśniane przez specjalną komisję - informuje Zespół Biura Prasowego KGHM Polska Miedź.