Co w Radzie Piszczy? Ano to, że rzeczy, które wynikają wprost z przepisów, można dziś ogłaszać jako „sukces negocjacyjny”. Na profilu facebookowym "Co w Radzie Piszczy" pojawiło się podsumowanie rozmów z inwestorem planującym zabudowę na Tarninowie. Brzmi jakby Karolina Jaczewska-Szymkowiak, przewodnicząca rady miejskiej wywalczyła cuda: strefy ochronne, rękojmie, zieleń, zakaz odprowadzania deszczówki do lasu. Spotkanie odbyło się 6 maja, a jego efekty opisano w komunikacie, w którym próbuje się przekonać mieszkańców, że oto przewodnicząca rady miejskiej „wywalczyła” coś wyjątkowego.
Problem w tym, że większość tych „ustaleń” musiałaby się i tak pojawić, niezależnie od dobrej woli radnych, bo wymaga tego po prostu prawo.
Przykład pierwszy z brzegu: 30-metrowa strefa ochronna przy użytku ekologicznym „Glinki w Lasku Złotoryjskim”. W komunikacie mówi się, że „rozważane jest wprowadzenie” takiego bufora. Tymczasem podobne strefy ochronne to obowiązek zapisany w ustawie o ochronie przyrody i to od lat. Jeśli tylko warunki przestrzenne na to pozwalają, taki pas musi się pojawić. To nie jest ani kompromis, ani efekt negocjacji, to po prostu wymóg ustawowy.
Podobnie z zakazem odprowadzania wód opadowych i roztopowych do tego samego użytku ekologicznego. W komunikacie brzmi to jak troska o przyrodę, ale w rzeczywistości zakaz ten wynika wprost z prawa wodnego. Każdy, kto projektuje nową zabudowę, musi z góry zakładać takie rozwiązanie. Mało tego – trzeba jeszcze uzyskać specjalne pozwolenie wodnoprawne, które dokładnie reguluje, gdzie i jak mogą być odprowadzane deszcze z dachów czy dróg.
Mamy też „ustalenie”, że minimum 30 proc. powierzchni działki musi pozostać biologicznie czynne, czyli pokryte roślinnością, a nie betonem czy asfaltem. I znowu, to żadna nowość. Taki wymóg jest standardem w miejscowych planach zagospodarowania, a nawet wynika z rozporządzenia o warunkach technicznych dla budynków. Co więcej, w Legnicy podobny wskaźnik obowiązuje w wielu częściach miasta od dawna.
Z kolei 5-letni okres rękojmi i gwarancji, który przedstawiono jako „gwarancję dla mieszkańców”, to po prostu obowiązek wynikający z Kodeksu cywilnego. W przypadku robót budowlanych, wykonawca musi odpowiadać za wady nawet przez pięć lat – to nie podlega żadnym negocjacjom, to przepis.
Nieco więcej sensu można przypisać punktowi dotyczącym wskaźnika parkingowego. Inwestor chciał obniżyć go do 0,9 miejsca na mieszkanie – ostatecznie przyjęto wartość 1,1, zgodną z miejskimi standardami. Można to uznać za kompromis, który nie pogorszy warunków parkowania w okolicy – choć nadal nie wiadomo, jak będzie wyglądała realizacja tego zapisu w praktyce.
Reszta, czyli zapewnienie drogi tymczasowej na czas budowy, uzgodnienia z Zarządem Dróg Miejskich czy budowa na przepuszczalnych nawierzchniach, również nie wynika z żadnego „sukcesu Rady”. To po prostu obowiązki wynikające z przepisów budowlanych i technicznych. Każdy inwestor, który chce budować w mieście, musi je spełnić.
Mimo to na profilu Co w Radzie piszczy ktoś stara się wmówić legniczanom, że to efekt skutecznych negocjacji i osobistego zaangażowania Karoliny Jaczewskiej-Szymkowiak. Tymczasem to narracja bardziej polityczna niż faktyczna. Za efektownymi hasłami kryją się rzeczy, które musiałyby zostać zrealizowane bez względu na to, kto zasiada przy stole rozmów.
Dla tych, którzy chcą to sprawdzić samodzielnie:
– ustawa o ochronie przyrody (art. 42) mówi wprost o konieczności uwzględniania ochrony użytków ekologicznych,
– prawo wodne (art. 269 i 272) zakazuje samowolnego odprowadzania wód do środowiska bez pozwolenia,
– rozporządzenie o warunkach technicznych budynków (§21) ustala minimalne powierzchnie zielone,
– Kodeks cywilny (art. 568) daje inwestorom obowiązkową rękojmię na 5 lat,
– a prawo budowlane wymaga zapewnienia dojazdu, uzgodnień drogowych i zgodności z planem.
A na koniec. Jeśli ktoś naprawdę wierzy, że zakaz wylewania wody deszczowej do lasu to efekt twardych negocjacji z inwestorem, to warto przypomnieć, że mniej więcej od tego są przepisy. Podobnie z rękojmią, zielenią czy drogą tymczasową, to wszystko jest jak pasy bezpieczeństwa w aucie. Nie trzeba ich „wywalczać”, bo są obowiązkowe z definicji.
Chwalenie się czymś, co wynika wprost z ustaw i rozporządzeń, to nie przejaw skuteczności, to raczej pokaz politycznej gimnastyki. Dużo formy, mało treści. I nawet jeśli rzeczywiście komuś zależy na Tarninowie, to wypadałoby mówić mieszkańcom prawdę, a nie sprzedawać przepisy prawa jako efektowną grę negocjacyjną.
gościuuuu08:09, 22.07.2025
Ależ ta kobiet jest słaba merytorycznie. W poprzedniej kadencji płaczliwie walczyła z wyimaginowanymi wycinkami drzew przy nieistniejących zmianach miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, a teraz ogłasza sukces negocjacji nienegocjowanych. Proszę odpowiedzcie mi, czy to jest cynizm czy głupota, bo sam nie wiem co gorsze? No cóż. Uśmiechnijcie się, jak wybraliście tak macie.
deszczu08:10, 22.07.2025
Wow, ale jej dowaliłaś. Lepiej się czujesz?
Nn08:17, 22.07.2025
Wszyscy politycy się chwalą,nawet tym czego nie zrobili. Jakoś mnie już to nie dziwi.
Yanek 08:27, 22.07.2025
Faktycznie, słaba jest. Już lepiej żeby tego nie publikowała bo się ośmieszyła.
Zieeew09:05, 22.07.2025
Sezon ogórkowy w pełni. Pani Lilko - pora na urlop! Redaktor Wojtek byczył się przez dwa tygodnie, a Pani się nie należy wypoczynek? Nawet najzajadlejsza propagandzistka potrzebuje czasem podładować baterie🙂
pik09:10, 22.07.2025
Wcześniej plany były uchwalane na szkode dla mieszkańców, ale co. Dobrze ze teraz jest zmiana, widać, ze końcu radnych interesuje miasto. Kiedyś radni prezydenta tylko naciskali przyciski.
Deweloper09:16, 22.07.2025
Czas wyciąć lasek złotoryjski i postawić osiedle kurników z suporexu. Legnica potrzebuje tego dla wyrobników.
elo09:17, 22.07.2025
jak sie nie ma do czego dopier.... to można zrobc gówno newsa ze zwykłej sprawy, jeszcze na dodatek pozytywniej dla mieszkańców.
brawo dla przewodnic09:52, 22.07.2025
że jej się chce. To nowość w naszym mieście. Na dobre mieszkańcom.
Żaneta10:11, 22.07.2025
ale co z obiecanymi potańcówkami
@Żaneta10:21, 22.07.2025
ju łona dans?
Bazarkowe ceny10:26, 22.07.2025
Ktoś wie, po ile chodzą teraz ogórki gruntowe na bazarku przy Piłsudskiego?
Wstydddddd11:25, 22.07.2025
Ale obciach. Co tu się teraz dzieje. Zostawiam to bez komentarza.
von Jungingen11:39, 22.07.2025
Już ktoś tu wielokrotnie pisał, że ta Pani z drugą panią to pomysłu na swoją kadencję za bardzo nie mają. I takie są fakty.
Ciekawski11:41, 22.07.2025
Z nieoficjalnych informacji mogę powiedzieć, że to nie wszystkie ustalenia dotyczące inwestycji. Jeśli podejście miasta będzie nadal tak roszczeniowe jak w tej chwili inwestor może się wycofać i zamiast ładnego osiedla nadal będzie gruzowisko po hurtowni budowlanej. Należy zadać pytanie, czy to lepsze rozwiązanie?
Tuturutu11:57, 22.07.2025
Znajomość przepisów prawa w obecnej Radzie Miasta jest na wyjątkowo żenującym poziomie. A pani przewodnicząca...no cóż. Bez komentarza
Kropiwnicki straszy PiS-em, Kupaj tłumaczy
Wojtek - naprawdę taka posucha, że po raz 3-ci w ciągu 2 tygodni odgrzewasz ten sam kotlet?🤣
Mizeria i kiszone
13:07, 2025-07-22
Kropiwnicki straszy PiS-em, Kupaj tłumaczy
Naprawdę nie znudził wam się ten temat? Tłumaczono jak krowie na rowie tyle razy, że inwestycja zostanie zrealizowana po korekcie rozwiązania przejazdu kolejowego na DK94 (ul. Chojnowska) w Legnicy, aby nie korkować jeszcze bardziej miasta. Czego nie kumacie?...
lca.pis
13:05, 2025-07-22
Drobna kradzież ujawniła poszukiwaną
Och nie moją kąkubinę powinęli co ja zrobie teraz :////
Yanek
12:39, 2025-07-22
Policja poszukuje Lecha Carbucha
pochwaliłeś się już wszystkim, że jesteś analfabetą. Interpunkcja cię przerasta, o czym świadczy każde, z mozołem sklecone przez ciebie, zdanie. 🤣
Za to ty
12:14, 2025-07-22
2 7
jak się obiecuje to co się nie załatwiło to tak jest