Sprawa psychologa bez uprawnień umorzona

Sprawa kobiety,która wydawała opinie psychologiczne nie mając kwalifikacji zawodowych zbulwersowała rodziców i opinię publiczną. Prokurator sprawę umorzył, choć zapewnia, że do takiej sytuacji nigdy nie powinno dojść

O sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w październiku ubiegłego roku: „Skandal w szkole. Psycholog bez uprawnień". O tym, że kobieta pracująca na stanowisku psychologa nie ma uprawnień poinformowali nas zaniepokojeni rodzice uczniów z Zespołu Placówek Specjalnych w Legnicy. Rodziców najbardziej bulwersowało to, że kobieta wydawała opnie i korzystała z pieczątki imiennej z podpisem psycholog. W wyjaśnienie sprawy zaangażowała się legnicka prokuratura. Po kilku miesiącach pracy zdecydowała się na umorzenie sprawy.

Dyrektorka legnickiej szkoły jak i przedstawiciele kuratorium powoływali się na przepisy, które pozwalały na zatrudnienie osoby nie mającej kwalifikacji. Z tymi argumentami nie zgadzał się jednak prokurator.

- Prokurator Rejonowy w Legnicy nie podziela opinii Ministerstwa Edukacji Narodowej jak i samych zainteresowanych, iż przepisy te zezwalają na zatrudnienie jako psychologa osoby bez uprawnień w placówce oświatowej. Istnieje bowiem poważny dysonans pomiędzy cytowanymi przepisami Karty Nauczyciela, a ustawą o zawodzie psychologa – czytamy w komunikacie legnickiej prokuratury.

Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratory Okręgowej w Legnicy na tym nie poprzestaje i uważa, że wszystkie opinie wydane przez „psychologa” powinny być zbadane pod względem ich poprawności.

- Urząd Miasta nie może tego zbadać nie jest kompetentny w tej sprawie. Nie potrafię nawet w tej chwili powiedzieć, kto powinien się tym zająć – mówi Dorota Purgal, zastępca prezydenta Legnicy odpowiadająca za legnicką oświatę. - Być może powinien się tym zająć nadzór merytoryczny nad tymi instytucjami, które ostatecznie wydawały orzeczenia – dodaje.

Zastępca prezydenta zapytana, co w takim razie powinni robić dyrektorzy szkół, którzy znajdą się w podobnej sytuacji i nie będą mogli znaleźć osoby z kwalifikacjami na wolne stanowisko, odpowiada: - Powinni zatrudniać tak jak im prawo oświatowe nakazuje – zdecydowanie sugeruje Dorota Purgal.