Zamknij

Pikietowali pod ADO. Strajk w fabryce coraz bliżej!

15:19, 16.04.2013
Skomentuj

Kilkunastu związkowców z „Solidarności” protestowało we wtorek pod fabryką firanek w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej w obronie zwolnionej dyscyplinarnie z pracy swojej koleżanki.

– Będziemy tu przychodzić codziennie przez tydzień. Każdego dnia protestować będą przedstawiciele innych organizacji związkowych. W stu procentach solidaryzujemy się z naszą koleżanką. To, co się stało w ADO to jeden wielki skandal! – mówi Krzysztof Zachwieja, szef komisji zakładowej „Solidarności” w Legnickim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji.

W ADO od tygodnia trwa pogotowie strajkowe. Na razie jednak fabryka nie stanie. Związkowcy czekają na spotkanie właścicieli fabryki z przewodniczącym zarządu regionu NSZZ „Solidarność” Zagłębie Miedziowe Bogdanem Orłowskim. Ma do niego dojść w przyszłą środę.

- Do tego czasu będziemy pikietować. Jeśli protesty i moje spotkanie z wiceprezesem Michaelem Schroeiberem nie dadzą żadnych efektów, urządzimy pod fabryką wielką manifestację. Swój przyjazd na nią zapowiedzieli już nasi koledzy z Górnego Śląska, którzy czują się zobowiązani wobec zwolnionej szwaczki. Niewykluczone, że do Legnicy dotrze również przewodniczący Piotr Duda – mówi Bogdan Orłowski.

W poniedziałek związkowcy wywiesili na płocie ADO transparent o treści: „Dość łamania praw związkowych”. Kończącym zmianę pracownikom fabryki wręczali ulotki z postulatami.

- Żądamy przywrócenia pani Teresy do pracy, zaprzestania łamania praw związkowych i podwyższenia wynagrodzeń dla całej załogi – mówi przewodniczący Bogdan Orłowski.

POWIESIŁA FLAGĘ NA BRAMIE I DOSTAŁA DYSCYPLINARKĘ

Pani Teresa jest członkiem komisji zakładowej „Solidarności” w ADO. 26 marca została zwolniona dyscyplinarnie przez niemieckiego pracodawcę za powieszenie na płocie związkowej flagi. Był to gest solidarności ze strajkującymi tego dnia na Górnym Śląsku.

SZWACZKI Z ADO WALCZĄ O PODWYŻKI I KOLEŻANKĘ

Przed tygodniem zakładowa „Solidarność” ogłosiła pogotowie strajkowe. Zrzeszone w związku zawodowym szwaczki żądają przywrócenia koleżanki do pracy i podwyżek. Popierają ich władze miedziowej „Solidarności”, które szykują już sądowy pozew. Sprawę pani Teresy poruszyły też w listach do kanclerz i prezydenta Niemiec.

CZYCZERSKI PISZE DO MERKEL W OBRONIE SZWACZKI Z LEGNICY

- Postawa szefów fabryki jest bezczelna. Bo w bezczelny sposób podeptali obowiązujące prawo, wykazując się przy tym kompletną bezdusznością. Nasza koleżanka jest bowiem wdową wychowująca dziecko – denerwuje się Orłowski.[FOTORELACJA]6134[/FOTORELACJA]

Za tydzień pod legnicką fabrykę mogą ściągnąć związkowcy z Górnego Śląska, a także z innych regionów kraju. Wtedy przy ADO nie będzie już tak spokojnie. – A później ogłoszony zostanie strajk. Produkcja w fabryce stanie, bo do związku zawodowego należy prawie cała załoga – zapewniają pikietujący we wtorek związkowcy z „Solidarności”.

[WIDEO]956[/WIDEO]

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%