Zamknij

Rąbał kobietę siekierą. Dziś tego nie pamięta

13:42, 14.01.2014
Skomentuj

To będzie jeden z najgłośniejszych tegorocznych procesów w legnickim Sądzie Okręgowym. We wtorek na ławie oskarżonych zasiadł 33-letni Tomasz P. Za próbę zabójstwa swojej partnerki grozi mu dożywocie.

Wydarzenie do którego doszło 3 grudnia 2012 roku wstrząsnęło legnicką opinią publiczną. Tego dnia mieszkaniec Bytomia Tomasz P. wszedł do jednego z biur przy ul. Złotoryjskiej i zadał kilka ciosów siekierą swojej byłej 32-letniej partnerce. Kobieta trafiła do szpitala prosto na operacyjny stół. Do dziś przeszła już kilka skomplikowanych zabiegów. Wciąż jednak walczy o powrót do zdrowia.

Mieszkaniec Bytomia Tomasz P. z legniczanką Jolantą J. związany był od 2009 roku. We wrześniu 2011 roku mężczyznę tymczasowo aresztowano w związku ze śledztwem prowadzonym przez katowicką prokuraturę dotyczącym szeregu oszustw, jakich dopuścił się prowadząc na Śląsku działalność gospodarczą w zakresie zarządzania rynkami finansowymi i doradztwa ekonomicznego.

Jolanta J. postanowiła z nim zerwać. 23 listopada 2012 roku Sąd Okręgowy w Katowicach, po skierowaniu przeciwko Tomaszowi P. aktu oskarżenia o wielomilionowe oszustwa na szkodę ponad stu osób, uchylił mu areszt.

3 grudnia 2012 roku makler przyjechał do Legnicy. Około godz. 8 rano zadzwonił do Jolanty J. z pytaniem o wspólną przyszłość, a po kilku minutach wszedł do siedziby firmy, w której kobieta pracowała na etacie asystentki prezesa.

Pod pretekstem przekazania kluczy wyprosił kobietę do sekretariatu. Po krótkiej rozmowie wyciągnął z plecaka siekierę i zadał nią kilka ciosów w głowę i ręce. Zauważyły to pracownice wychodzące z windy. Zdezorientowany napastnik wbił siekierę w głowę Jolanty J. i uciekł. Policja ujęła go dzień później pod Częstochową.

We wtorek w Sądzie Okręgowym w Legnicy ruszył proces. Prokurator Daniel Adamczyk oskarżył Tomasza P. o usiłowanie zabójstwa, groźby karalne, posiadanie nielegalnej broni i fałszywych dokumentów tożsamości. Mężczyzna zgodził się tylko z ostatnim zarzutem. W sądzie powiedział jednak, że podrobionych dowodów osobistych i prawa jazdy nie miał zamiaru użyć, bo były kiepskiej jakości.

Tomasz P. zeznał też, że nigdy nie posiadał broni. Próbował podważyć też, że terroryzował swoją partnerkę. Przedstawił dowody na to, że w okresie, w którym miał grozić Jolancie J. śmiercią, ta jeździła z nim na atrakcyjne zagraniczne wycieczki. M.in. do Kenii, Egiptu, Turcji i Hiszpanii, a także na weekendy do krajowych hoteli spa.

Mężczyzna nie przyznaje się do najpoważniejszego zarzutu, czyli próby zabójstwa. Utrzymuje, że nie pamięta tego, co działo się nad ranem 3 grudnia 2012. W trakcie procesu będzie chciał wykazać, że leczył się psychiatrycznie i zażywał leki psychotropowe.

Tomasz P. ma wyższe wykształcenie. Jest inżynierem informatykiem. Nie był dotąd karany sądownie. Za usiłowanie zabójstwa oraz pozostałe czyny grozi mu kara od 8 do 25 lat lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%