Wszystko wskazuje na to, że dobiega końca historia kina "Kolejarz" przy ul. Łąkowej na legnickim Zakaczawiu. W Urzędzie Miasta leży już wniosek o wydanie pozwolenia na jego rozbiórkę.
- Kolej zwróciła się do urzędu z wnioskiem o wydanie pozwolenia na rozbiórkę budynku po byłym kinie. Zgodnie z prawem swoją opinię musi jednak wyrazić konserwator zabytków - mówi Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Los "Kolejarza" wydaje się być przesądzony. Kultowe miejsce na Zakaczawiu niebawem przestanie istnieć.
Przy Łąkowej kino mieściło się już przed wojną. Dokładnie od 1932 roku. Nosiło wówczas nazwę Wintergarten-Lichtspiele. Po II wojnie światowej w budynku funkcjonował Dom Kultury „Kolejarz”. To właśnie w nim odbywały się pierwsze w Legnicy walki bokserskie. Upadł razem z PRL-em. Kolej zlikwidowała go ze względów finansowych.
"Kolejarz" odżył na krótko w 2000 roku, kiedy to dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb wystawił w nim słynną „Balladę o Zakaczawiu”. Przy Łąkowej znów były tłumy, a spektakl rozsławił Zakaczawie na całą Polskę.
Głomb chciał wykorzystać medialny sukces swojego przedstawienia i przywrócić "Kolejarzowi" życie. Zaproponował miastu, by przejęło od kolei budynek. Powstać w nim miało centrum kulturalne dla mieszkańców Zakaczawia.
Z planów tych nic nie wyszło. Miasto nie było zainteresowane popadającym w ruinę obiektem. Temat reaktywacji "Kolejarza" zakończył ostatecznie w 2004 roku pożar. Przez dziesięć minionych lat czekał już tylko na "egzekucję".
[WIDEO]1772[/WIDEO]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz