Od soboty Jarosław Rabczenko jest już oficjalnym kandydatem Platformy Obywatelskiej i komitetu społecznego na prezydenta miasta.

Kandydatura prezesa Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg w listopadowych wyborach ogłoszona została na konwecji zorganizowanej na dachu galerii handlowej Gwarna. O tym, że Jarosław Rabczenko będzie ubiegał się o prezydenturę pisaliśmy jako pierwsi na początku czerwca.

Rabczenko otrzymał oficjalną rekomendację PO. Popiera go też komitet społeczny, na czele którego stoi dyrektor Teatru Modrzejewskiej i szef Fundacji "Naprawiacze Świata" Jacek Głomb. Na sobotniej konwencji obecni byli też politycy legnickiego PSL, działacze Legnickiego Forum Samorządowego oraz organizacji pozarządowych.

Komitet społeczny wystawi własne listy w wyborach do rady miejskiej. - Nazwiemy go Komitet Wyborczy Wyborców Jarosława Rabczenki - zdradza Głomb. Osobne listy zgłosi PO.[FOTORELACJA]8354[/FOTORELACJA]

- Gdy Tadeusz Krzakowski został 12 lat temu prezydentem, w Legnicy były wielkie oczekiwania. Niestety, spotkał nas zawód. Dziś Legnica odstaje od innych dolnośląskich miast. Pieniądze z Unii Europejskiej omijają ją z hukiem. Czas skończyć z marazmem! Przed nami trudny projekt do realizacji - wygranie wyborów. Wierzę jednak,że uda się. Musimy wygrać przyszłość dla naszego miasta - mówił Jarosław Rabczenko.

- Dwanaście lat Tadeusza Krzakowskiego i wystarczy! Legnica potrzebuje zmian, mlodej energii. To miasto zasługuje na wizję rozwoju, której wciąż nie ma. Rabczenko to nasza przyszłość! - zachwalał kandydata Jacek Głomb.

- To rzetelny legnicki patriota - komplementował Rabczenkę z kolei poseł Robert Kropiwnicki. - Miasto potrzebuje drużyny, a Jarek nadaje się jak nikt na jej lidera. To człowiek, który wie, jak nadrobić wieloletnie zaległości Legnicy.

Jarosław Rabczenko ma 36 lat. Z wykształcenia jest politologiem. Prawie całą swoją karierę zawodową związany jest z Agencją Rozwoju Regionalnego Arleg. Od trzech lat jest jej prezesem. Uznawany jest za sprawnego menedżera, specjalistę od pozyskiwania funduszy unijnych. Start w tegorocznych wyborach będzie dla niego debiutem w polityce.