Sporym zainteresowaniem cieszyła się wtorkowa licytacja przedmiotów, po które nie zgłosili się właściciele do Biura Rzeczy Znalezionych działającego przy legnickim magistracie.

Większość z fantów na początku nie znalazła nabywców, ale nic dziwnego, bo trudno dziś o chętnego na przestarzałe telefony komórkowe, czy podniszczone i niemodne damskie torebki
Poszła za to wkrętarka, którą wylicytowano za ponad 60 zł. Drugim hitem wtorkowej licytacji okazał się dyktafon kasetowy z lat 90. minionego wieku. Mimo, że nie działa, to i tak został kupiony.
Gdy ceny zostały obniżone, magazyn został wyczyszczony do cna. Samochodowe kołpaki sprzedano za 60 zł, portfele za 7,5 zł, a niektóre torebki za 5 zł. Wtorkowy utarg ostatecznie wyniósł 2 709, 75 zł.[FOTORELACJA]10261[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Solidarność staje w obronie swoich działaczy
Działacze związków to największe nieroby w każdej firmie
legman
18:05, 2025-11-13
Kupaj: „To duże wyzwanie dla samorządów”
Towarzyszu prezydencie, to wasza pierwsza i ostatnia kadencja.
Kater
17:49, 2025-11-13
Kupaj: „To duże wyzwanie dla samorządów”
Nie wiem co sądzić o tym artykule.
Czy to tekst sponsor
17:43, 2025-11-13
Kupaj: „To duże wyzwanie dla samorządów”
Robienie zapasów to ważna sprawa w związku z tym, że mogą nas zaatakować nasi wrogowie ze Wschodu (a nie z Zachodu, jak twierdzi katolicko-narodowa prawica). Jednak zwróciłbym uwagę na przygotowanie się miasta do walki z ruskimi botami i agenturą wpływu w internecie. Przecież nawet na tym portalu są forumowicze rozsiewający kremlowską i antyukraińską propagandę, co jest bardzo niebezpieczne. Wojna w Ukrainie to nasza wojna i Ukraina musi tę wojnę wygrać.
?
17:43, 2025-11-13