Sąd wysłał kierowcę pijaka za kratki

Osiem lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nawiązka finansowa na rzecz rodziny - taki wyrok usłyszał w legnickim sądzie rejonowym 29-letni Marek Z.

Proces toczył się w błyskawicznym tempie. Ruszył na początku grudnia ub. roku. Po niespełna dwóch miesiącach sędzia Marian Woźny ogłosił wyrok. Marek Z., który przebywa w areszcie został skazany na karę bezwzględnego więzienia. Spędzi w nim osiem lat. Dodatkowo stracił na zawsze prawo jazdy. Będzie musiał też zapłacić odszkodowanie rodzinie mężczyzny, którego śmiertelnie potrącił.

Do tragedii doszło 13 sierpnia br., kiedy to Marek Z. jechał samochodem ze swoją znajomą z Kunic do Legnicy. Był pijany. W organizmie miał 2,1 promila alkoholu.

Przed pasami przy moście na ul. Wrocławskiej zamiast, tak jak inny kierowca, zatrzymać się, ominął samochód i wjechał na przejście, przez które przechodził Damian Wojciechowski wraz z siostrą i matką. Kobietom udało się odskoczyć. 29-latek został potrącony. Na skutek doznanych ciężkich obrażeń ciała zmarł w szpitalu po dwóch tygodniach.

Marek Z. to kierowca-recydywista. W 2013 roku sąd skazał go już bowiem za prowadzenie samochodu po pijanemu. Wówczas stracił prawo jazdy na dwa lata.

Wyrok sądu rejonowego nie jest prawomocny. Rodzina Damiana Wojciechowskiego zapowiada, że złoży apelację. W sądzie okręgowym będzie się domagać dla Marka Z. najwyższego możliwego wymiaru kary, czyli dwunastu lat więzienia.