Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci Jacka Dąbrowskiego, który odszedł 2 maja 2025 roku w wieku 51 lat.
[NEKROLOG]961[/NEKROLOG]
Jacek Dąbrowski był osobą niezwykle zaangażowaną społecznie. Przez wiele lat jako wolontariusz niósł pomoc uchodźcom, a w ostatnich latach z ogromnym oddaniem wspierał żołnierzy walczącej Ukrainy. Był inicjatorem produkcji piecyków rakietowych, które własnym sumptem finansował i przekazywał potrzebującym na froncie. Jego pomysły i bezinteresowna działalność były nieocenionym wsparciem dla wielu ludzi.
Jak podkreśla Grzegorz Majewski, Jacek nie tylko organizował pomoc, ale sam aktywnie uczestniczył w działaniach wolontariackich, pokazując, jak ważna jest solidarność i gotowość do niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.
Jacek był także miłośnikiem psów rasy labrador, prowadził hodowlę oraz hotel dla psów „Lusyja” w Dobroszowie. Na co dzień dzielił się swoją pasją i wiedzą jako wieloletni wykładowca na kierunku pedagogika w Collegium Witelona Uczelni Państwowej.
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako człowiek o wielkim sercu, oddany innym i gotowy do poświęceń. Jacku, będzie nam Ciebie bardzo brakowało - piszą przyjaciele Jacka.
brakuje takich ludzi, życie jest niesprawiedliwe, będzie w naszych sercach.
julka10:17, 13.05.2025
brakuje takich ludzi, życie jest niesprawiedliwe, będzie w naszych sercach.
Reklama z Facebooka okazała się pułapką
Pewno owsik i jego dziunia
Qpkaj
09:40, 2025-07-04
Dolny Śląsk stawia na energię odnawialną
Ale przecież wioski wokół Legnicy będą walczyć z wiatrakami, bo przeszkadza im ich szum (słyszalny tylko w odległości do 20 m od wiatraka), choć nie przeszkadza huk samochodów z autostrady. Dlatego proponuję wysłanie tych nierozgarniętych ale cwanych ludzi na jakieś dokształcanie w zakresie OZE.
zzz
09:01, 2025-07-04
Pielgrzymka do Tyńca Legnickiego
Niech zrobią pielgrzymke do lubiąża, tam przyjmują takich świrów
Srojtyła
08:34, 2025-07-04
Legnica uczci pamięć Ofiar Ludobójstwa
Czy Kresowiakom i innym katonacjonalistom naprawdę chodzi tylko o oddanie należnego szacunku ofiarom, czy też może o podsycanie nienawiści wobec Ukraińców? Mówiąc o zbrodniach UPA, nie można przemilczać polskich akcji odwetowych na ukraińskie wioski, których dokonywały oddziały partyzanckie AK, NSZ i BCh. Niektóre z polskich pacyfikacji można uznać za mające znamiona ludobójstwa. Mam tu na myśli na przykład mord w Wierzchowinach w 1945 roku, gdzie oddział NSZ wymordował prawie 200 Ukraińców. Nie można między czystkami prowadzonymi przez UPA a polskim odwetem stawiać znaku równości. Trzeba jednak upamiętniać tragedię i jej ofiary, choć wprowadzenie święta z tego powodu (ustawę podpisał prezydent Duda) nie służy pojednaniu z Ukraińcami. Nienawiść nie służy pamięci o zmarłych, lecz psuje duszę żywych.
racjonalista
08:32, 2025-07-04