Sąd Rejonowy w Legnicy uznał, że lekarka Ewa D.-R. popełniła przestępstwo. Tyle że nieumyślnie. W związku z tym warunkowo umorzył jej postępowanie karne na dwa lata.
W maju 2014 roku 11-letni Amadeusz zaczął chorować na cukrzycę. Mimo że ewidentnie wskazywały na to wyniki badań, lekarz rodzinny Piotr S., postawił zupełnie inną diagnozę. Podobnie, jak pełniąca dyżur na szpitalnym oddziale ratunkowym lekarka Ewa D.-R., która zdaniem prokuratury zlekceważyła wyniki badań.
Przed tygodniem, na pierwszej rozprawie w sądzie rejonowym lekarka przyznała się do winy i przeprosiła rodziców chłopca. W środę sędzia Katarzyna Sobieska ogłosiła, że warunkowo umarza jej proces na okres dwóch lat próby. Ewa D.-R. musi też wpłacić nawiązkę w wysokości 10 tys. zł na rzecz swojego byłego pacjenta oraz pokryć niemałe, bo sięgające niemal 5 tys. zł koszty procesu.
- Oskarżona popełniła przestępstwo ponieważ, jako lekarz nie dopełniła staranności w opiece nad małoletnim pacjentem. Nie można jednak w tym przypadku przypisać jej winy umyślnej - uzasadniała wyrok sędzia Sobieska.
Na odczytaniu wyroku lekarka nie stawiła się. Wyrok nie jest prawomocny. Na apelację jednak się nie zanosi, bo z tego treści zadowolona jest zarówno prokuratura, obrońca kobiety, jak o rodzice chłopca, którzy w procesie pełnili rolę oskarżycieli posiłkowych.
Nadal toczyć się będzie za to proces Piotra S. Lekarz konsekwentnie nie przyznaje się do winy. Za błędną interpretację wyników badań medycznych grozi mu kara pięciu lat pozbawienia wolności.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz