Zamknij
Ważne

Radosław Tarkowski: Jakość ocalonego życia bardzo wiele znaczy

08:08, 15.06.2022
Skomentuj

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy został zakwalifikowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia jako Ośrodek Raka Piersi. Na blisko 3 milionowym Dolnym Śląsku jest jedną z czterech tego typu placówek. Ma pod swoją opieką około 200 pacjentek rocznie. Polecamy rozmowę z dr. n. med. Ryszardem Tarkowskim, chirurgiem onkologiem z Ośrodka Raka Piersi w Legnicy.

Jak wygląda leczenie w takim Ośrodku? Na czym polega zabieg oszczędzający? - o tych i o innych aspektach leczenia raka piersi oraz o niezmiernie istotnej kwestii dotyczącej onkoplastyki na wszystkie te pytania odpowiedział dr. n. med. Ryszard Tarkowski, chirurgi onkolog z Ośrodka Raka Piersi w Legnicy.

*W naszym szpitalu funkcjonuje zakwalifikowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia Ośrodek Raka Piersi. Co kryje się pod tą nazwą?

Oznacza to, że świadczymy kompleksowo usługi dla chorych na raka piersi. Kompleksowo, to znaczy, że działamy w zespole, obejmując chore opieką na wszystkich etapach choroby i po jej zakończeniu. Dotyczy to w większości kobiet, ale nie tylko, ponieważ mężczyźni również, choć sporadycznie, chorują na raka piersi. Kwalifikacja ta oznacza także, że spełniamy liczne wymagania, z czego się bardzo cieszymy i jesteśmy dumni. Prowadzimy opiekę od momentu diagnozowania - mammografia, USG, biopsja zmian, w wybranych przypadkach rezonans magnetyczny i badane genetyczne - przez leczenie do kontroli po jego zakończeniu.

*Mówimy o leczeniu skojarzonym.

Tak, leczenie onkologiczne jest leczeniem skojarzonym, obejmuje kilka metod: chirurgię, leczenie systemowe – chemioterapię, leczenie celowane przeciwciałami, hormonoterapię i napromienianie. Poszczególnymi metodami zajmują się lekarze różnych specjalności: radiolog, patomorfolog, chirurg, chemioterapeuta, radioterapeuta. Dodatkowo w naszym w zespole pracują koordynatorki procesu, które udzielają informacji i wsparcia osobom znajdującym się w silnym stresie emocjonalnym, logistycznie pomagają pacjentkom w ustalaniu terminów badań i konsultacji. Ich pomoc jest niezwykle cenna, i dla chorych, i dla onkologów. Pracują z nami również fizjoterapeuci oraz psycholog. Korzystamy z pomocy techników radiologii i radioterapii oraz pracy szeregu osób z personelu szpitala. Ta kompleksowość wpływa na lepszą jakość leczenia. Bardzo znacząco poprawią jego skuteczność oraz jakość życia kobiet, które znalazły się z powodu choroby w trudnej sytuacji.

*W jaki sposób pacjentki trafiają do Ośrodka?

Obserwujemy wzrost edukacji nowotworowej i świadomości problemu w zakresie raka piersi. Niektóre pacjentki same wyczuwają guz w piersi i zgłaszają się do lekarza POZ, ginekologa, lub bezpośrednio do nas. Są też kierowane przez zaprzyjaźnione ośrodki, z którymi współpracujemy, jak np. Ośrodek Diagnostyki Onkologicznej przy ul. Andersa w Legnicy. Zgłaszają się do niego panie na przesiewową mammografię. To badanie, raz na dwa lata, jest zalecane u wszystkich kobiet od 50 do 69 roku życia, zwłaszcza u tych, u których nie ma wyczuwalnego dotykiem guza, ale zmiana może być już widoczna w mammografii.

*Czy dużo jest takich pacjentek?

Tak, mamy dużą grupę pacjentek, u których podczas przesiewowej mammografii wykazano zmiany. Po wykonaniu badań uzupełniających panie kierowane są do nas na biopsję. W każdym przypadku obowiązuje nas pobranie wycinków z guza i potwierdzenie nowotworowego charakteru choroby. Z badań jasno wynika, że wczesne wykonywanie badań przesiewowych zmniejsza umieralność o 25-30 procent. Im mniejszy guz, tym mniejsze ryzyko, że pojawią się przerzuty i tym większe są szanse na wyleczenie. We wczesnych stadiach sam zabieg ma także inny, mniej obciążający charakter. Zazwyczaj wykonuje się wówczas zabiegi oszczędzające pierś, w części przypadków unika się uzupełniającej chemioterapii.

*Na czym polega zabieg oszczędzający?

Wycinając guz stosujemy metody operacyjne, które wywodzą się z chirurgii plastycznej, a zostały zaadaptowane do chirurgii onkologicznej. Polegają one albo na przesuwaniu fragmentów piersi z innych jej części, na przykład w piersi opadającej, której część jest położona poniżej fałdu podsutkowego w miejsce, z którego wycięliśmy guz. Dzięki temu likwidujemy wgłębienie w piersi, które mogłoby powstać po wycięciu guza i nieestetyczną bliznę, a także podnosimy pierś. Unikamy przesunięcia brodawki sutkowej w sposób, który mógłby zdeformować pierś. W razie potrzeby możemy również wykonać symetryzację drugiej piersi. Ten efekt estetyczny po zabiegu jest niezmiernie istotny. Z badań wynika, że po 2-3 latach mija stres spowodowany rozpoznaniem nowotworu i wtedy pacjentki koncentrują się na wyglądzie piersi. Jeżeli ten guz został wycięty w najprostszy możliwy sposób z cięcia nad zmianą, z wycięciem fragmentu skóry, z zeszyciem jak najszybciej to w dużej części przypadków prowadzi to do deformacji piersi, do nieestetycznej blizny, do zmiany kształtu piersi, do zmiany położenia brodawki i asymetrii. Z badań wynika, że w istotny sposób wpływa to negatywnie na jakość życia pacjentki. W przypadku zastosowania metody onkoplastycznej jakość życia naszej pacjentki jest znacznie wyższa/

*Spotyka się z Pan z pacjentkami po zabiegach.
 
Tak, podczas wizyt kontrolnych w przychodni. Widzę jak funkcjonują one po zabiegach, chcę wiedzieć czy czują się dobrze, czy akceptują wynik tego leczenia, a w przypadku powikłań proponuję odpowiednie rozwiązania. W znakomitej większości przypadków pacjentki są bardzo dzielne - podziwiam je! - i zadowolone z efektów zabiegu, mimo trudnej sytuacji, w której się znalazły. Istotne jest, żeby w bezpieczny sposób przeprowadzić je przez ten cały proces.

*Podobno wygląd piersi i blizn po zakończeniu leczenia jest podpisem chirurga i wizytówką jakości leczenia w prowadzącym je ośrodku.
 
- Tak, rzeczywiście można tak to ująć i odczuwać satysfakcję z wyników dobrze wykonanego leczenia. Najważniejszą osobą w tym procesie nie jest jednak chirurg, ale kobieta chora na raka piersi. Naszym zadaniem jest wyleczyć ją nie tylko w najbardziej skuteczny sposób (choć jest to celem pierwszorzędowym), ale osiągając jak najlepszy efekt estetyczny. Jakość ocalonego życia również bardzo wiele znaczy.
 
*Dużą liczbę pacjentek obejmuje opieką legnicki Ośrodek?
 
- Mamy około 200 pacjentek chorych na raka piersi rocznie i liczba ta wciąż rośnie m.in. dzięki nowym uprawnieniom otrzymanym od NFZ, ale także opiniom pacjentek, które polecają nas znajomym oraz poleceniom lekarzy z rejonu. Dodam, że wytyczne Parlamentu Europejskiego i czołowych organizacji naukowych zalecają sformowanie oddziału chorób piersi tak, by obejmował populację 250 tysięcy osób. Idealnie wpasowujemy się z tą liczbą w region legnicki. Obok naszego Ośrodka na Dolnym Śląsku o populacji trzech milionów funkcjonują trzy podobne, czyli nadal zbyt mało.

(źródło: WSS Legnica)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Rak piersi powstaje gdy korzysta się z psikulców antyperspirantowych prosto w pachy. Udowodniono że sole aluminium mają wpływ na pojawienie się raka. Od pachy do piersi jest bardzo blisko. Firmy poddały się i wymyśliły teraz z " 0 soli aluminium " Odstawić psikulce i nie będzie raka.

09:00, 15.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="Gość"]Rak piersi powstaje gdy korzysta się z psikulców antyperspirantowych prosto w pachy. Udowodniono że sole aluminium mają wpływ na pojawienie się raka. Od pachy do piersi jest bardzo blisko. Firmy poddały się i wymyśliły teraz z " 0 soli aluminium " Odstawić psikulce i nie będzie raka.[/quote]
W szpitalu jest oddział psychiatryczny. Może zawitasz tam z tym odkryciem?

09:00, 15.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Lekarz specjalista i niezwykły człowiek, kontaktowy ,cierpliwy wszystko tłumaczy dokładnie a niesamowitą osobowością powoduje że stres znika .Zabieg--operację przeprowadził profesjonalnie , dużą uwagę poświęca pacjentowi po zabiegu .Bardzo miły , sympatyczny i rzetelny lekarz . Polecam każdej kobiecie z problemami piersi dr.Radosława Tarkowskiego . St i N

09:00, 15.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

[quote="asia"][quote="Gość"]Rak piersi powstaje gdy korzysta się z psikulców antyperspirantowych prosto w pachy. Udowodniono że sole aluminium mają wpływ na pojawienie się raka. Od pachy do piersi jest bardzo blisko. Firmy poddały się i wymyśliły teraz z " 0 soli aluminium " Odstawić psikulce i nie będzie raka.[/quote]
W szpitalu jest oddział psychiatryczny. Może zawitasz tam z tym odkryciem?[/quote]

Antyperspiranty mogą zwiększać ryzyko zachorowania na raka piersi

https://www.onkonet.pl/n_n_rakpiersi_an ... iranty.php

Antyperspiranty z aluminium powodują raka piersi? Badania naukowe udowadniają, że ich codzienne stosowanie sprzyja rozwojowi nowotworu!

https://stronazdrowia.pl/antyperspirant ... 4-15850477

10:00, 15.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Najnowsze badanie

PIJ MLEKO BĘDZIESZ MIAŁ RAKA PROSTATY


Badanie przeprowadzone przez grupę naukowców z Loma Linda University of Health ze Stanów Zjednoczonych wykazało, że picie dużych ilości mleka zwiększa ryzyko zachorowania na raka prostaty. Wyjaśnia to fakt, że produkt zawiera specjalne hormony, ponieważ około 75% krów mlecznych jest w ciąży. Do takich wniosków doszli amerykańscy autorzy po ośmioletnim badaniu 28 000 mężczyzn.


New study associates intake of dairy milk with greater risk of prostate cancer

https://news.llu.edu/research/new-study ... ate-cancer

10:00, 15.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Leczyłam się u doktora, wielka empatia do pacjentek, wielka kultura osobista i profesjonalizm; panie koordynatorki były dwie i wg mnie za mało; Przy okazji pozdrawiam Panią Grażynkę; w całym zespole który wymienił Pan doktor w wywiadzie brakuje dietetyków, którzy poradziliby jakie odżywianie wprowadzić w trakcie chemioterapii; myślę że pacjentki nie popełniałby takich błędów żywieniowych; No cóż ale odsiedzieć swoje w poczekalni trzeba tak średnio 3-4 godziny; ale na chemioterapii jeszcze dłużej; Trochę organizacyjnie zarządzający szpitalem mogliby to lepiej ogarnąć, bo fachowców mamy dobrych teraz w Legnicy na onkologi. Rzeczywiście w kolejce niejednokrotnie Panie z innych miast były; ja osobiście zrezygnowałam z Wrocławia; tam dopiero jest przemiał pacjentek. Polecam lekarzy z naszej onkologii zwłaszcza doktora Tarkowskiego bardzo zaangażowany;

08:00, 16.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anonimowy GośćAnonimowy Gość

0 0

Zgadzam się z Panią w 100% ja również pozdrawiam Panią Grażynkę i Panią Sylwię bardzo zaangażowanie i pomocne w opiece nad pacjentami St i N Gratulacje

05:00, 17.06.2022
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%