Tłumy legniczan zjawiły się na dniu otwartym Centrum Nauki, Kultury i Edukacji Witelona. Obok zwiedzania wnętrza, atrakcją były modele prezentowane przez studentów Politechniki Wrocławskiej oraz badanie wzroku.

Dzień Otwarty w Centrum Witelona - FOTO:WO(lca.pl)

Bolid formuły student, łazik marsjański oraz bezzałogowe statki powietrzne zaprezentowane przez studentów Politechniki Wrocławskiej były przedsmakiem tego, co za rok będzie można zobaczyć w Centrum Witelona.

Elektryczny bolid skonstruowany przez studentów Politechniki Wrocławskiej z koła naukowego PGRacing Team przyciągał zarówno dorosłych i dzieci. Osiągający prędkość około 115 km/h pojazd zaprojektowany został i skonstruowany w całości przez studentów.

Michał Wieczorek- FOTO:WO(lca.pl)

-To nasz drugi bolid elektryczny klasy Formuła Student z systemami jazdy autonomicznej. Startujemy nim na międzynarodowych zawodach inżynierskich. W tym roku byliśmy na czterech edycjach, we Włoszech, na Węgrzech, w Niemczech oraz w Polsce i tu udało nam się zwyciężyć w klasyfikacji generalnej – wyjaśniał Michał Wieczorek, student Politechniki Wrocławskiej, lider zespołu koła naukowego PGRacing Team.

Nie mniejszym zainteresowaniem cieszył się łazik marsjański, który wprawdzie na Marsie nie był, ale objechał pół świata, biorąc z powodzeniem udział w zawodach łazików. Łaziki w tym roku z sukcesami rozsławiały imię uczelni i studentów w Australii, Stanach Zjednoczonych i Turcji, gdzie drugi raz z rzędu były najlepsze. W Australii zadebiutowali i od razu zajęli drugą pozycję, w USA na ponad 100 drużyn studenci zajęli miejsce 14. Mieli się więc czym pochwalić i to właśnie robili, prezentując Scorpio.

Bartłomiej Lorek- FOTO:WO(lca.pl)

- Przyjechaliśmy z projektem Scorpio, czyli łazik marsjański zbudowany na Politechnice Wrocławskiej. Budujemy je, aby brać udział w zawodach międzynarodowych, w których czasie symulowane są misje marsjańskie. Muszą sprawdzić się podczas jazdy w trudnym terenie, takim jak kamienie, wąwozy. Muszą operować manipulatorem, czyli podnieść kamień i przywieźć go do konstruktorów. Bardzo skomplikowane są też przejazdy po punktach GPS z ominięciem przeszkód. Najciekawszą konkurencją jest tak zwana misja badawcza, polegająca na pobraniu próbki i przebadaniu jej na łaziku, stwierdzenie, czy jest, czy nie ma życia. Łazik to komputer, mobilne laboratorium i pomoc dla astronautów – opowiadał Bartłomiej Lorek z koła naukowego działającego przy Politechnice Wrocławskiej.

Niezwykle wielkim powodzeniem podczas dnia otwartego cieszyły się też badania oka przeprowadzone przez DrOkO, do których ustawiła się kolejka.

Dzień otwarty był też okazją, aby zobaczyć wystawę plenerową obrazującą proces rewitalizacji budynku, w którym za niespełna rok będzie można podziwiać stałą wystawę „OKO. Perspektywa Przyszłości” ma to być niestandardowo i nowocześnie zaaranżowana przestrzeń, gdzie zostanie nam przybliżony dorobek Witelona.

Marcin Andrzejewski - FOTO:WO(lca.pl)