Szykują się zmiany we władzach PSL

Niespodziewana śmierć Tadeusza Draba, szefa PSL na Dolnym Śląsku, może oznaczać przetasowania w regionalnym kierownictwie tej partii. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy i jak obsadzone zostanie wakujące stanowisko?

Waldemar Pawlak, Ilona Antoniszyn-Klik, Adam Grabowiecki- FOTO:ps(lca.pl)

- Nowy przewodniczący może być wybrany w dwojaki sposób – mówi Kazimierz Burtny, przewodniczący Zarządu Powiatowego PSL w Legnicy i jeden z głównych oponentów politycznych zmarłego szefa PSL – u. – Albo wyboru dokona Zarząd Wojewódzki lub zostanie zwołany nadzwyczajny zjazd. Trudno teraz powiedzieć, która droga zostanie wybrana.

Kazimierz Burtny- FOTO:WP(lca.pl)

Burtny podkreśla, że bez względu na to, kto obejmie polityczną schedę po Tadeuszu Drabie, to sytuacja w PSL na Dolnym Śląsku na pewno się zmieni. Legnicki działacz uważa, że konflikt między zwolennikami Tadeusza Draba i Tadeusza Samborskiego, który od wielu miesięcy paraliżował aktywność partii w regionie, albo ustanie, albo co najmniej znacznie straci na ostrości.

- Nie jesteśmy wywrotowcami – przekonuje Burtny, dając tym do zrozumienia, że frakcja Samborskiego gotowa jest się pojednać z niedawnymi zapiekłymi wrogami. Za jaką cenę?

- Być może trzeba będzie odnowić skład Zarządu Wojewódzkiego – zastanawia się Burtny. – Sądzę, że mógłby w nim obowiązywać parytet, połowę miejsc mogliby objąć koledzy sceptycznie nastawieni do linii, jaką prezentował Tadeusz Drab.

Tadeusz Samborski- FOTO:Wojciech Obremski (lca.pl)

Na razie władzę w PSL dzierży dwóch wiceprzewodniczących: Leszek Grala i Marek Baryłko, czy któryś z nich mógłby objąć ster partii?

- Grala miał problemy z wymiarem sprawiedliwości – odpowiada Burtny. – Natomiast Marek Baryłko ma bardzo krótki staż w partii, zaledwie roczny, lub najwyżej dwuletni. Natomiast sprawdził się jako szef Związku Dzierżawców Rolnych, jest elokwentny, wykształcony. Ale są też inni godni kandydaci, jednak dla ich dobra nie chcę na razie wymieniać nazwisk.

Wśród działaczy PSL – u panuje przekonanie, że teraz szefostwo powinien objąć polityk nie kojarzony jednoznacznie ani z Samborskim, ani z Drabem. Być może Ilona Antoniszyn – Klik byłaby taka kandydatką, ale zdaniem Burtnego to mało prawdopodobne.

- Antoniszyn - Klik jest przecież wiceministrem gospodarki – mówi Burtny. – Poza tym w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła żenująco mało głosów.