Etykieta na luzie. Dobre maniery na wakacjach.

Szkoła się kończy, walizki spakowane, bilety wydrukowane. Sezon wakacyjny ruszył pełną parą! Ale zanim oderwiemy się od codzienności, upewnijmy się, że spakowaliśmy także dobre maniery. Bo choć wakacje to czas luzu – luz nie zwalnia z kultury.

A że w podróży łatwo zapomnieć o zasadach savoir-vivre’u, przypomnijmy sobie kilka prostych wskazówek, dzięki którym nasz urlop będzie przyjemny nie tylko dla nas, ale i dla wszystkich dookoła.

W hotelu
Powiedzmy „dzień dobry” do recepcjonisty, „dziękuję” za sprzątnięty pokój, uśmiechnijmy się do sąsiadów zza ściany – te drobne gesty naprawdę mają moc. Pamiętajmy też, że obsługa hotelowa to nie nasi służący, a cisza nocna obowiązuje także wtedy, gdy mamy urlop.

W podróży
Niezależnie od tego, czy lecimy samolotem, jedziemy pociągiem czy autokarem – warto zachować umiar. Unikajmy głośnych rozmów, słuchajmy muzyki przez słuchawki, nie jedzmy w podróży intensywnie pachnących potraw. A zdejmowanie butów? Zostawmy je na bardziej prywatne okazje – współpasażerowie na pewno to docenią.

Przy bufecie all inclusive
Zasada jest prosta: bierzmy tyle, ile naprawdę zjemy. Jedzenie się nie kończy – za chwilę pojawi się nowa tura dań, będzie można ponownie sobie coś nałożyć. Tylko nie zapominajmy, że dokładkę zawsze nakładamy na czysty talerz – to nie fanaberia, to kwestia higieny. I raczej nic nie wynosimy ze sobą „na później”, bo naprawdę nie wypada robić zapasów przy szwedzkim stole, nawet jeśli nikt nie patrzy.

Z alkoholem ostrożnie
All inclusive nie znaczy „bez umiaru”. Prosecco do śniadania może być miłym akcentem, ale nawet na urlopie warto znać swoje granice – i dla własnego komfortu, i dla komfortu innych.

Nad wodą
Wstawanie o świcie, by ręcznikiem zająć leżak na cały dzień? To nie jest dobry pomysł – to po prostu nieeleganckie. A na plaży? Budowanie parawanowej twierdzy z fosą może i daje poczucie władzy, ale niekoniecznie klasy. Wydzielmy sobie tyle miejsca, ile naprawdę potrzebujemy.
A jeśli palimy – postarajmy się odejść nieco dalej. Zwłaszcza na zatłoczonej plaży dym papierosowy potrafi skutecznie zepsuć relaks niejednemu sąsiadowi.

Etykieta na luzie
Etykieta to nie zestaw sztywnych reguł, tylko sztuka ułatwiania życia – sobie i innym. A wakacje to świetny czas, żeby to ćwiczyć: z uśmiechem, szacunkiem i na luzie.

Jeśli szukacie więcej takich praktycznych podpowiedzi – zaglądajcie na Etykieta na luzie na Facebooku i LinkedIn. Porozmawiajmy o dobrych manierach z klasą i poczuciem humoru. Nie po to, żeby prawić morały, ale żeby żyło się po prostu lepiej, bo obycie ułatwia życie.