Wart prawie 80 tys. zł specjalistyczny sprzęt ratownictwa technicznego trafił do rąk strażaków ochotników z Rzeszotar. Podczas uroczystości ochotnicy podziękowali darczyńcom i zaprezentowali jego możliwości.
- Rok temu podczas pożaru stolarni przy ulicy Kartuskiej w Legnicy uszkodził się sprzęt, który posiadaliśmy i postanowiliśmy zrobić wszystko, żeby wyposażyć się w nowy.
Nie stałoby się to, gdyby nie wsparcie sponsorów, okazało się bowiem, że sprzęt, którego jednostka potrzebuje, wart jest bagatela, ok. 76 tys. zł.
- Podjęliśmy działani,a żeby zdobyć pieniądze i jako pierwszy pomocną dłoń wyciągnął do nas komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, który przyznał nam dotację w wysokości 25 tys. zł – dodaje Łukasz Lange.
- Później dołączyli się kolejni sponsorzy. Fundacja KGHM „Polska Miedź” dołożyła kolejne 35 tys. zł, firma EUCO Car 5 tys. zł, starostwo powiatowe 6 tys zł. Brakującą kwotę dołożyły władze Miłkowic.
Niedawno nowy sprzęt trafił w ręce strażaków ochotników z Rzeszotar. Przeszli już specjalistyczne szkolenie i są gotowi do działania. Tymczasem postanowili podziękować wszystkim sponsorom i zaprezentować im swoje umiejętności i możliwości nowego wyposażenia. Na placu przed remizą zapłonął samochód, strażacy sprawnie ugasili go i przy pomocy nowego sprzętu sprawnie rozcięli wrak, by wydobyć rannego.
W Rzeszoratach w szeregach OSP działa 49 ochotników i ochotniczek. Prezes śmieje się, że w Rzesztorach jeśli mężczyzna idzie do straży to żona idzie za nim. Chwali nieocenioną pomoc pań, które zajmują się logistyką i oczywiście dbają o żołądki strażaków.
Ochotnicza Straż Pożarna skończyła w tym roku 70 lat. Rzeszotarscy strażacy dostali więc wspaniały prezent urodzinowy, którego inni mogą im zazdrościć.[FOTORELACJA]11788[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz