Gwarno i tłoczno było w sobotnie przedpołudnie w Szkole Podstawowej nr 19 za sprawą tradycyjnego rodzinnego festynu. Do konkurencji rodzinnej, głównej atrakcji szkolnych festynów, zgłosiło się aż 48 rodzin. - To absolutny rekord. „Mózgiem” przygotowań tej imprezy jest pani wicedyrektor Beata Witek, którą wsparli swoją pracą nauczyciele i inni pracownicy szkoły – zaznacza Sebastian Miecierz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 19.

Przed 48 rodzinami, które zgłosiły się do konkurencji głównej, rodzinnej, stały niezwykle trudne zadania, uczące cierpliwości, jak budowanie domków z kart, wymagające kondycji i sprytu sportowe i zdolności konstruktorskich, potrzebnych do zbudowania stołków.

- Przede wszystkim walczą o swoją rodzinę. Najważniejsze jest to, żeby znaleźć taki moment, kiedy można wspólnie spędzić czas i razem się pobawić. I to jest chyba główny cel, radość rodziny, która porywalizuje, dziecko zobaczy, jak rodzice się bawią, rodzice poznają szkołę dziecka. Niemniej jednak oczywiście dzięki temu, że dopisują nam sponsorzy, mamy nagrody rzeczowe dla rodzin, nagrody w konkursach indywidualnych: sportowym, majsterkowicza, konkursie na ogórki kiszone, malowania kubków i innych oraz loterię dla dzieci – wylicza Sebastian Miecierz.

Legnicka „Dziewiętnastka” w nowy rok szkolny wkroczyła „naznaczona” liczbą 666, bo tylu uczniów rozpoczęło edukację. Nie da się ukryć, że szkoła jest oblegana i przez to za mała.

- Rozpoczęliśmy rok może niefortunną liczbą, ale ona na pewno przyniesie nam szczęście i przekujemy to na pozytyw – śmieje się dyrektor i już poważniej dodaje, że jak wiele legnickich i polskich szkół, nie są w stanie uniknąć dwuzmianowości.

Ostatnie lekcje w placówce kończą się o godzinie 16:05, ale uczniów do szkoły ciągnie tak bardzo, że lubią spedzić w niej nawet sobotę[FOTORELACJA]19794[/FOTORELACJA]