PKP IC prognozuje tłok w pociągach

Jak wielkiego tłoku możemy spodziewać się w pociągach w okresie noworocznym? Kolejarze ze spółki PKP Intercity, obsługującej pociągi pośpieszne i ekspresowe, opublikowali swoje prognozy dotyczące najbliższych dni.

Na szczęście nie przewiduje się wielkich tłumów w pociągach kursujących z Dolnego Śląska. Szczególną uwagę pracownicy spółki zwracają podróżnym jedynie na pociągi TLK (pośpieszne): „Karkonosze” z Jeleniej Góry (podróżni z Legnicy mogą się przesiąść na niego we Wrocławiu i dojechać nim do Warszawy) i „Rozewie” (Jelenia Góra – Wrocław – Gdynia). Dziś frekwencja może tam wynieść około 50-60%.

Popularnymi celami podroży będą górskie miejscowości turystyczne, np. Zakopane. Ciężko będzie też o miejsce w składach do Krakowa. W niektórych pociągach kursujących na południowy wschód kraju – zwłaszcza z miast takich, jak Szczecin, Kołobrzeg czy Warszawa - szacuje się obłożenie sięgające 100%.

Spółka PKP InterCity prognozuje frekwencję w pociągach na podstawie ilości sprzedanych miejscówek. Obowiązek wykupienia rezerwacji miejsca dotyczy wszystkich pociągów ekspresowych, Express Intercity i - w klasie pierwszej - pośpiesznych TLK. W TLK jednak, w ośmiu najpopularniejszych relacjach, wprowadzono pilotażowo obowiązek rezerwacji również w klasie drugiej.
Tam, gdzie przymusu wykupienia miejscówki nie ma, przewoźnik spodziewanej frekwencji może się jedynie domyślać. To, jak wiele osób zamierza jechać np. z Wrocławia do Poznania - w klasie drugiej pociągu pośpiesznego - można wywnioskować po ilości zarejestrowanych w systemie, sprzedanych biletów na tę trasę. Nie wiadomo jednak wówczas, którym konkretnie pociągiem podróżni zdecydują się jechać – jeżeli bowiem w tej relacji w ciągu doby jeździ kilka składów, bilet bez miejscówki jest ważny na wszystkie z nich.

PKP Intercity planuje wzmocnić najbardziej oblegane pociągi dodatkowymi wagonami. Nie wszędzie jest to jednak możliwe, gdyż według kolejowych przepisów skład nie może być dłuższy, niż przewiduje to konstrukcja linii kolejowej. Np. pomiędzy Krakowem a Zakopanem lokomotywa może ciągnąć za sobą najwyżej 8 wagonów.