Cascada – tak się będzie nazywał nowy model kabrioletu, który już wkrótce znajdzie się w ofercie Opla. Samochód produkowany będzie w fabryce w Gliwicach.

O nazwie nowego kabrioletu Opel poinformował w minionym tygodniu. Słowo „cascada” pochodzi z języka hiszpańskiego i oznacza wodospad.
Długi na 4 metry i 70 centymetrów samochód pomieści w swoim wnętrzu cztery osoby. Jest więc kabrioletem średniej wielkości. Pod tym względem jego konstrukcja podobna jest do klasycznych modeli Opla z lat 50. i 60. ubiegłego stulecia, czyli na przykład do Opla Kapitän i Opla Rekord. Cascada dużo mniej wspólnego będzie mieć za to z kompaktowymi pojazdami z tego segmentu, do jakich przyzwyczajeni możemy być od dwóch ostatnich dekad.
To już trzeci z nowych produktów, jakie w tym roku do oferty wprowadzić chce Opel. Prócz Cascady w tym roku usłyszeliśmy o modelach Mokka (SUV) oraz Adam (małe, miejskie auto). Kabriolet produkowany będzie w zakładach General Motors w Gliwicach. Do sprzedaży ma trafić na początku przyszłego roku.
Producent zapewnia, że Cascada będzie autem eleganckim, którego kunszt wykonania podkreślać ma ilość dostępnych funkcji i jakość zastosowanych technologii. Opel w swym komunikacie na temat nowego modelu chwali się tym, że dach kabrioletu ma się chować natychmiast po dotknięciu jednego tylko przycisku. I to nawet podczas, gdy auto będzie w ruchu pędząc z prędkością 50 kilometrów na godzinę.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz