Śpiewa, bo jego pierwszym idolem był Eros Ramazzotti. Tańczy, bo urzekł go film „Dirty Dancing”. Jedno i drugie wychodzi mu doskonale, a przy tym jest prawdziwym showmanem. Udowodnił to podczas wyjątkowego wieczoru z legniczankami, z którymi postanowił celebrować tegoroczny Dzień Kobiet.
To była prawdziwa wyprawa do słonecznej Italii i niezwykła uczta dla miłośniczek włoskich klimatów. Usłyszały największe hity, takie jak „Volare”, „L’italiano”, „Hey Mambo”, „Bella Ciao” i wiele innych przebojów prosto z Półwyspu Apenińskiego. Zachwycały również pokazy taneczne, a poczucie humoru i charyzma artysty sprawiły, że zabawa była doskonała, a paniom trudno było usiedzieć na swoich miejscach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz