Etykieta na luzie – dobre maniery w trasie

Długi weekend, pogoda dopisuje - wiele osób gdzieś wyjeżdża.
I właśnie teraz warto sobie przypomnieć, że dobre maniery nie kończą się na parkingu, bo kultura jazdy to też kultura osobista - tylko w wersji z kierownicą w dłoniach. A to czy ktoś ma klasę na drodze, nie zależy od marki auta, tylko sposobu, w jaki traktuje innych.

O jakich zasadach warto zatem pamiętać jadąc samochodem?

1) Po pierwsze: nie traktuj drogi jak toru wyścigowego.
I nie chodzi tylko o to, by przestrzegać przepisów i jechać z dozwoloną prędkością, ale by okazać szacunek innym kierowcom i pieszym - kiedy np. widzimy na drodze wielką kałuże, a obok chodnikiem ktoś idzie, zwolnijmy, nawet jeśli nie musimy. Po prostu traktujmy innych tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani.

2) Uśmiech przez szybę i krótki gest wdzięczności zawsze są w dobrym tonie.
Dziękujmy sobie nawzajem na drodze, zauważajmy miłe gesty. Nie chodzi o błyskanie światłami czy awaryjnymi (te zostawmy do sygnalizowania zagrożeń), ale o zwykły gest dłoni lub uśmiech – to wystarczy. Uprzejmość nie jest obowiązkiem, ale cudownie łagodzi atmosferę na drodze.

3) Zachowaj odstęp.
Nie tylko dlatego, że tak mówi przepis. Po prostu - nie wypada siedzieć komuś na zderzaku. To jak stanie komuś na piętach w kolejce. Ani to eleganckie, ani bezpieczne.

4) Jazda „na suwak” to nie łaska, tylko zasada.
Zamiast się denerwować, pomyśl, że w ten sposób pokazujesz klasę. I przy okazji – znajomość przepisów.

5) Zachowaj spokój, nawet jeśli inni go tracą.
Choć niewątpliwie może być to trudne, kiedy spora część kierowców traktuje krytykowanie i narzekanie na innych kierowców jak sport narodowy. Ale zawsze warto spróbować - z korzyścią dla swojego zdrowia i uszu współpasażerów.

Dobre maniery za kierownicą nic nie kosztują, a z całą pewnością zwiększą nasze szanse na to, że wrócimy z długiego weekendu w lepszym nastroju (i w jednym kawałku). Warto o tym pamiętać.