Ptysie z Pianą Zaparzoną – Staropolska Finezja na Nowo
„Lekkość chmur, słodycz dawnych spotkań. Deser, który pamięta epokę koronek, porannej herbaty i liścików pachnących różą.”
Kilka słów historii:
W czasach, gdy bita śmietana była rzadkością, a lodówki – luksusem, polskie gospodynie szukały sprytnych, a przy tym wytwornych rozwiązań. Tak powstały ptysie z pianą z białek zaparzoną gorącym syropem cukrowym – inspirowane kuchnią francuską (beza włoska), lecz przyjęte z entuzjazmem w salonach Lwowa, Warszawy i Krakowa. Podawano je z konfiturą, herbatą i obowiązkowo – cukrem pudrem. Dziś niemal zapomniane, a przecież tak efektowne!
Składniki – na ok. 10–12 sztuk
Ciasto parzone:
- 1 szklanka wody (250 ml)
- 100 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej (ok. 160 g)
- 4 jajka (średnie)
- szczypta soli
Masa z białek (beza włoska):
- 4 białka
- 200 g cukru
- 60 ml wody
- szczypta soli
- kilka kropel soku z cytryny (opcjonalnie)
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania
- 3–4 łyżeczki konfitury z wiśni lub porzeczek (opcjonalnie)
Wykonanie
1. Ciasto parzone – baza ptysiów:
- W garnku zagotuj wodę z masłem i szczyptą soli.
- Na wrzątek wsyp całą mąkę, mieszaj energicznie aż masa zbije się w kulę i zacznie odstawać od ścianek. Gotuj ok. 2 minut.
- Odstaw do lekkiego przestudzenia (ok. 10–15 minut).
- Do letniej masy dodawaj po jednym jajku, dokładnie miksując lub ucierając – aż uzyskasz lśniące, gładkie ciasto.
- Przełóż do rękawa cukierniczego, wyciskaj gniazdka lub kopczyki na blasze z papierem do pieczenia.
- Piecz: 200°C przez 10 minut, potem 180°C przez kolejne 15–20 minut – do zezłocenia. Studź na kratce.
2. Piana z białek zaparzana syropem (beza włoska):
- W garnku podgrzej wodę z cukrem, bez mieszania. Gotuj do temperatury 118°C (lub tzw. „miękkiej kulki” – kropla syropu rzucona do zimnej wody daje elastyczną kulkę).
- W tym czasie ubij białka ze szczyptą soli na sztywną pianę.
- Gdy syrop jest gotowy, wlewaj go cieniutkim strumieniem do ubitych białek, miksując na najwyższych obrotach.
- Ubijaj dalej ok. 10 minut – piana będzie lśniąca, gęsta i letnia. Możesz dodać kilka kropel soku z cytryny dla świeżości.
3. Składanie i dekoracja:
- Ostudzone ptysie przekrój poziomo.
- Na spód możesz nałożyć odrobinę konfitury – np. z wiśni, róż czy czarnej porzeczki.
- Wypełnij masą z białek (najlepiej rękawem cukierniczym z końcówką gwiazdka).
- Przykryj górą, oprósz cukrem pudrem. Możesz ozdobić płatkiem migdała lub odrobiną skórki pomarańczowej.
Jak podawać:
- Do czarnej herbaty z plasterkiem cytryny lub likieru wiśniowego.
- Latem – z domowym kompotem z czereśni.
- Dzieciom – z lemoniadą różaną lub mlekiem waniliowym.
Notka z zeszytu prababki:
„Ptysie owe, choć puchowe, długo nie tracą wdzięku. Przechowywać w chłodnym miejscu, lecz najlepiej spożyć w dzień ten sam – wszak i szczęście nie czeka długo.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz