Tłusty Czwartek to dzień, na który czekają zarówno piekarze – cukiernicy jak i amatorzy słodkich i kalorycznych ciastek. Jak wygląda produkcja pączków? Zobaczcie.

Praca rozpoczyna się dzień przed Tłustym Czwartkiem. W tym dniu w piekarni Korneliusza Okonia praca aż wrze i tak będzie aż do czwartkowego popołudnia. Cukiernicy najpierw wyrabiają ciasto, później formują z niego okrągłe, słodkie kule, które po wyrośnięciu lądują w gorącym tłuszczu.

- Wykonujemy je według tradycyjnej receptury, takiej jak kiedyś w naszej pierwszej cukierni „Pączek” przy ulicy Chojnowskiej – opowiada Monika Gonta z piekarni Korneliusza Okonia.

- Po upieczeniu nadziewamy je i oblewamy lukrem, bądź posypujemy cukrem pudrem, także na życzenie klientów. Mamy dwa rodzaje nadzienia, pączki z różą i adwokatem. Te z adwokatem pieczemy już kolejny raz również na prośbę klientów, ponieważ według nich są tak smaczne, że nie wyobrażają sobie tego dnia bez ulubionego przysmaku.

Pączki z piekarni, którą odwiedziliśmy trafią do legnickich sklepów Korneliusza Okonia. Nie zabraknie ich także oczywiście w regionie. Delektować się nimi będą mogli mieszkańcy między innymi Lubina, Polkowic, Chojnowa, Złotoryi, a nawet dalekich Żar.

[FOTORELACJA]9255[/FOTORELACJA]