„Szeryfka z Marsa” w akcji. Kierowcy przecierali oczy, gdy zobaczyli swoje auta. Aktualizacja

Ktoś postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zwrócić kierowcom parkującym przy ulicy Marsa, uwagę na sposób parkowania. Późnym wieczorem w czwartek na samochodach pojawiły się napisy wykonane białym markerem lub mazakiem. Na karoseriach i szybach można było zobaczyć hasła takie jak „Parkowanie w strefie pieszych”, „1500 zł mandatu” czy „Dla pieszych, nie dla aut”. Wśród nich znalazł się także cytat z „Folwarku zwierzęcego” George’a Orwella: „Wszystkie zwierzęta są równe, ale świnie równiejsze”.  Jak nas przed chwilą poinformowała komisarz Jagoda Ekiert, policja otrzymała zgłoszenie, a sprawczyni całego zdarzenia została ustalona. 

Napisy zmyła rosa, problem parkowania pozostał

Rano napisy zmywała rosa, a po nocnej akcji zostały jedynie komentarze pod zdjęciem pomalowanego samochodu, które pojawiło się na jednym z lokalnych profili w portalu społecznościowym. W komentarzach mieszkańcy zwracali uwagę, że choć forma była kontrowersyjna, sama treść wpisuje się w codzienny problem okolicy.

"Generalnie ponad 20 aut jest tak wymalowanych , na ulicy Marsa znalazł się jakiś szeryf któremu wszystko przeszkadza bo nie ma gdzie stawać bo pan Maciej Kupaj - Prezydent Miasta Legnicy zamiast zrobić porządny parkingi piętrowy na Koperniku to schrony i parking podziemny chce robić w centrum miasta". Zamiast zrobić to w miejscu gdzie jest naprawdę parking potrzebny . Rada dla sąsiadów z Marsa będzie trzeba przyczaić delikwenta bo to się stało między godzinami 20-23 .Bo widać chyba jest bogaty i lubi niszczyć cudze mienie - napisał jeden z internautów.

"Szacun dla Ciebie może to nauczy właścicieli swoich samochodzików myślenia gdzie parkuje najlepiej gdyby mogli to do windy wjeżdżali by autami" - czytamy w kolejnym.

Jedno jest pewne, nie tylko ulica Marsa, ale całe miasto, od lat boryka się z brakiem miejsc parkingowych, a samochody często zajmują część chodnika. Autor napisów nie jest znany. Policja nie otrzymała żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Poranna rosa zmyła napisy, jak się okazało nie wszystkie, na pollicję zgłosiła się już jedna z właścicielek pomalowanego auta.

Policjanci Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Legnicy zatrzymali srawczynię całego zamieszania. Okazała się nią 35-letnia legniczanka, która przyznała się do tego, ze pomalowała samochody. W ten sposób chciała uzmysłowić kierowcom, że według niej zaparkowali niezgodnie z przepisami. Kobieta odpowie za wykroczenie - informuje komisarz Jagoda Ekiert, oficer prasowy legnickkiej policji.

Kobiecie za popełniony czyn grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, kara do 30 dni aresztu, lub kara nagany. Niestety, temat parkowania w Legnicy znów stał się żywy. I oby nie pojawił się w naszym mieście kolejny "Szeryf", który pójdzie o krok dalej.