„Janusz Mikulicz: Lepszy wybór” – pod takim hasłem kandydat PO powalczy o fotel prezydenta Legnicy. Partia rozpoczęła wyborczą kampanię na Zakaczawiu.

A dokładniej - w zrujnowanym budynku przy ul. Kartuskiej, w którym przed wojną mieścił się teatr Varietes, wskrzeszonym do artystycznego życia przez Teatr Modrzejewskiej. W najbiedniejszej dzielnicy Legnicy PO w obecności dwóch marszałków – Sejmu Grzegorza Schetyny i województwa Mariusza Łapińskiego, zaprezentowała swoich kandydatów w listopadowych wyborach na prezydentów Legnicy, Lubina i Głogowa, a także do Sejmiku Wojewódzkiego.

- Zdecydowałem się kandydować, bo jestem doświadczonym samorządowcem, który potrafi nie tylko zarządzać publicznymi pieniędzmi, ale również wie, jak je pozyskiwać – powiedział Janusz Mikulicz, kandydat PO na prezydenta Legnicy.

- W kampanii wyborczej można, a wręcz nawet trzeba obiecywać. Pamiętajcie jednak, że wyborcy te obietnice bardzo dobrze i długo pamiętają. Dlatego trzeba je realizować – apelował do partyjnych działaczy i kandydatów, Grzegorz Schetyna.[FOTORELACJA]2679[/FOTORELACJA]

Marek Łapiński zapowiedział dalszy rozwój województwa pod rządami PO. Za najważniejsze uznał inwestycje w infrastrukturę drogową. Chodzi o budowę obwodnic Głogowa, Polkowic, Lubina i Jawora w ramach drogi S3. Marszałek zapowiedział również budowę kolejnego mostu na Odrze.

Liderką sejmikowej listy PO będzie Jadwiga Szeląg ze Złotoryi. Na drugim miejscu znalazł się Marek Wojnarowski, kandydujący również na prezydenta Lubina. Z czwartego miejsca o mandat radnego sejmikowego powalczy Janusz Mikulicz. Na liście jest trójka legniczan – obecna radna Alicja Sokołowska (7.miejsce), Grażyna Jóźwik (8.miejsce) oraz Mariusz Kołodziej (9.miejsce). PO postawiła też na byłego prezydenta Głogowa – Zbigniewa Rybkę i lubińskiego radnego kończącej się kadencji Erica Alirę.

PO wbrew zapowiedziom nie ogłosiła w poniedziałek list do legnickiej rady miejskiej. Ma to jednak zrobić w ciągu najbliższych kilku dni.