120 strażaków, 90 policjantów i prawie 100 pojazdów wzięło udział w ćwiczeniach na terenie huty i legnickich ulicach. To pierwsze tak duże manewry w naszym mieście.

Zgodnie z zapowiedzianym wcześniej scenariuszem dolnośląska policja i straż pożarna ćwiczyły wspólne działanie na wypadek ataku terrorystycznego, który spowodował zagrożenie pożarowe i chemiczne.

Pod jednej z elektrofiltrów na wydziale produkcji kwasu siarkowego w Hucie Miedzi Legnica terroryści podłożyli bombę. Jej eksplozja spowodowała pożar i wyciek kwasu siarkowego. Jedna osoba została ranna. Kwas dostał się do zakładu oczyszczania ścieków pod drugiej stronie ulicy Złotoryjskiej.

Na terenie huty ze strażakami pracowali razem pirotechnicy z samodzielnego pododdziału antyterrorystycznego we Wrocławiu. Akcja zakończyła się ugaszeniem pożaru i uratowaniem rannego. Potem przeniosła się na ulicę Nowodworską pod siedzibę wodociągów.

Policjanci namierzyli terrorystów na ulicy Jaworzyńskiej. Rozpoczęli za nimi pościg. Przy wodociągach została urządzona blokada. Tam do akcji wkroczyła grupa szturmowa dolnośląskiej policji. Terroryści zostali zatrzymani.[FOTORELACJA]2776[/FOTORELACJA]

Zastępca komendanta wojewódzkiego straży pożarnej st.bryg. Andrzej Szcześniak: - Takie manewry przeprowadzamy w 15 dolnośląskich zakładach pracy podwyższonego ryzyka. W przypadku legnickiej huty połączyliśmy je z ćwiczeniami policyjnymi, stąd taki ich rozmach. Są one bardzo pożyteczne, bo mamy okazję poćwiczyć współpracę nie tylko z policją, ale również ze służbami ratownictwa medycznego, strażą graniczną i KGHM.