Zamknij

Bruksela - stolica zjednoczonej Europy i piwa

07:18, 14.12.2010
Skomentuj

Instytucje europejskie, Manneken Pis, Atomium, ogromny wybór piwa oraz owoce morza. Mule z frytkami to danie, które turysta musi spróbować w jednej z wielu brukselskich restauracji, a w Delirium Cafe serwują ponad 2 tys. gatunków piwa.

Belgia to kraj podzielony na pół. Jedna część to leżącą na południu francuskojęzyczna, rolnicza Walonia oraz druga leżąca na północy, uprzemysłowiona Flandria. O możliwości „rozwodu” mówi się od wielu lat. Największym jednak problemem jest francuskojęzyczna Bruksela usadowiona na niderlandzkojęzycznym terenie Flandrii. W dodatku brukselczycy przeprowadzają się coraz częściej na flamandzkie dotąd przedmieścia, co Flamandowie odbierają jako atak na ich autonomię językową i kulturową.

Do stolicy docieramy tuż po godz. 12. Podroż z Legnicy zajmuje nam kilkanaście godzin. Szybko rozpakowujemy się w hotelu, aby móc jak najwięcej zobaczyć. Na zwiedzanie mamy trzy dni.

- Macie dużo szczęścia bo do tej pory pogoda była okropna – wita nas Maria Kozińska, oprowadzająca polskich turystów po Brukseli. Sama do Belgii przyjechała blisko 30 lat temu i zapragnęła zostać w mieście nad Senną. I tak też się stało. Ma opinię doskonałej przewodniczki.

Obowiązkowo zwiedzanie Brukseli trzeba zacząć od Grand Place, głównego rynku otoczonego kamienicami o bogatych fasadach. Poszczególne budynki były siedzibami cechów rzemieślniczych. Dla wielu osób jest to najpiękniejszy plac Europy.[FOTORELACJA]2831[/FOTORELACJA]

Jednak Bruksela znana jest z innych powodów. Jednym z jej symboli jest Manneken Pis, czyli figurka siusiającego chłopca z 1619. W zależności od okresu przebierany jest w różne wdzianka. Tym razem prezentuje się w stroju św. Mikołaja. Żeńskim odpowiednikiem chłopca jest Jeanneke Pis. Figurka pojawiła się niedawno, bo 23 lata temu.

Innym znakiem rozpoznawczym miasta jest Atomium. Jest to powiększone kilkaset miliardów razy jądro atomu żelaza zbudowane z dziewięciu stalowych kul połączonych rurami. Obiekt powstał z okazji światowej wystawy Expo z 1958 roku. Podobnie jak wieża Eiffla zaraz po wystawie miała zniknąć. Jednak w obu przypadkach stało się inaczej. Z okien najwyższej sfery widać panoramę Brukseli.

Mimo wszystko pierwszym skojarzeniem na dźwięk słowa Bruksela jest niewątpliwie Unia Europejska. Stolica Belgii jest siedzibą unijnych instytucji i symboliczną stolicą zjednoczonej Europy. Charakterystyczny czteroramienny Berlaymont to siedziba Komisji Europejskiej. Obok mieści się budynek Rady UE. Zaprojektowała go czwórka architektów polskiego pochodzenia pod kierunkiem Ludwika Koniora. Nieco dalej, przy placu Luksemburskim, budynek Parlamentu Europejskiego, nazywany ironicznie „Kaprys Bogów”, od nazwy popularnego sera typu camembert, w kształcie przypominającego właśnie siedzibę unijnego biurowca. Gmaszysko to tak naprawdę małe miasteczko. Są tam restauracje, kawiarnie, stołówki, siłownie, fryzjerzy, pralnia, biura turystyczne, kwiaciarnia, sklep spożywczy, punkt medyczny oraz bank. Mimo tego, że budynek jest super chroniony: kamery, bramki jak na lotniskach to na początku tego roku do jednego z banków wtargnął zamaskowany mężczyzna z atrapą broni. Ukradł 50 tys. euro i uciekł. Podczas pościgu porzucił łup, ale sam zdołał uciec. Nie da się ukryć, że była to kompromitacja ochrony.

Stolica Belgii to także doskonała kuchnia. Mule z frytkami to jest danie, które podczas wyjazdu do Brukseli trzeba koniecznie spróbować. Jeśli chodzi o napój, to na belgijskich stołach króluje piwo. Mówi się, że Belgowie mają 360 gatunków piwa, po jednym na każdy dzień roku. Pięć pozostałych dni zarezerwowano dla tych, których jeszcze nie ma, ale wkrótce zostaną wymyślone. Ale to wszystko i tak nieprawda, bo belgijskich piw jest grubo ponad tysiąc. Na piwne pielgrzymki po browarach ciągną tu miłośnicy złotego napoju z całej Europy.

Dlatego jeśli jest się w Belgii, nie można nie spróbować złocistego napoju. I tak wieczorem wybraliśmy się do jednego z najbardziej znanych pubów - Delirium Cafe, gdzie mają jeden z największych menu piwa na świecie. W karcie znajdziesz ponad dwa tysiące propozycji piw. Wśród tych najbardziej oryginalnych można znaleźć m.in. piwo z czekolady oraz piwo z grejpfruta.

Poznając belgijskie piwa, zaczynamy od pilsa. Aż 80 proc. miejscowej produkcji to właśnie klasyczne pilsy, piwa dolnej fermentacji ze słynną na całym świecie Stellą Artois na czele. Sami Belgowie od Stelli wolą Jupilera. Piwoszom Belgia jednak kojarzy się z piwami o większej mocy niż zwykły pils. Trappistenbier to wytwarzana przez mnichów z zakonu trapistów piwna arystokracja. Na świecie istnieje jedynie siedem gatunków tego piwa, z czego aż sześć jest produkowanych w Belgii.

W parlamentarnych ławach zasiada 736 posłów z 27 krajów. Z Polski do PE wysłaliśmy pięćdziesięciu eurodeputowanych. Każdy z parlamentarzystów w roku może zaprosić na koszt parlamentu ponad 100 osób. Tym razem dziesięcioosobową grupę dziennikarzy  zaprosił eurodeputowany Piotr Borys.

(ps(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%