Zamknij

Zawarto kompromis. Sukces wolontariuszek

15:24, 28.01.2012
Skomentuj

Wolontariuszki wyprowadziły dzisiaj psy na spacer. Wprowadzony wcześniej przez LPGK zakaz został cofnięty. Kierownik schroniska zrealizował także inne postulaty stawiane przez miłośniczki zwierząt.

Po godz. 12 w legnickim schronisku pojawiło się sześć wolontariuszek. Wszystkie uznały wprowadzony zakaz wyprowadzania zwierząt za absurdalny i dalej upierały się, że chcą z psami chodzić na spacery. Kierownik schroniska Leszek Boksa obstawał przy stanowisku spółki. Wspierał go także dyrektor LPGK Adam Urbaniak. Wolontariuszki Katarzyna Sielicka oraz Sylwia Rostkowska nie rezygnowały. Na początku było gorąco i nic nie zapowiadało, że dojedzie do kompromisu. Obie strony konfliktu stały przy swoich stanowiskach. Zaczęto sobie wypominać złą wolę.

-Dzisiaj panie nie wyjadą z psami bo nie jest uregulowana sprawa wolontariatu. Potrzebujemy na to czasu. Psy wyprowadzają pracownicy LPGK - mówił Adam Urbaniak.

Dyrektor tłumaczył, że potrzeba miesiąca aby wszystko formalnie wyprostować. Spółka nie może brać odpowiedzialności za ewentualne wypadki czy pogryzienie do jakiego może dojść w schronisku.

-Czy to wobec tego oznacza, że do pory łamaliście prawo? - pytała Sylwia Rostkowska. - Jeśli to jest problemem to możemy podpisać oświadczenie, że nie będziemy rościć żadnych pretensji wobec zarządcy schroniska – dodała.

-Dobrze. Niech panie wypiszą takie oświadczanie – nagle zareagował Urbaniak.

Wolontariuszki nie mogły uwierzyć, że doszło do kompromisu. Po kilku minutach mogły znowu wyjść z psami poza teren schroniska.

To nie wszystko. W artykule „ Wyrzucili wolontariuszy ze schroniska” pisaliśmy o uwagach jakie Katarzyna Sielicka oraz Sylwia Rostkowska miały co do prowadzenia schroniska.

- Widzimy zmiany. Psa z pechowego boksu nr 13, który nie widział słońca bo zaraz obok klatki był mur - zabrano. Zreperowano także ostre pręty w jednej z klatek i co bardzo istotne rozdzielono dwa skonfliktowane psy. Zabiegałyśmy o to od półtora roku. Dzisiaj się udało – mówi Rostkowska.

Wszystkie strony mają nadzieję, że dawne urazy i konflikty są już poza nimi. Teraz liczą na współpracę tak aby zwierzętom w klatkach żyło się lepiej.[FOTORELACJA]4249[/FOTORELACJA]

Rozmowy były prowadzone od razu. Wolontariuszki zdołały przekonać dyrektora, że nie jest dobrym pomysłem organizowanie festynów dla dzieci w schronisku. Pokazy psów rasowych jakie się wówczas obywają nic zwierzętom nie dają. Mają więcej stresu, widzą z klatek jak inne psy się bawią i jeszcze bardziej odczuwają swoją samotność.

-Dzieci do schroniska można zapraszać jak najbardziej ale nie w taki sposób – mówią wolontariuszki.

-W porządku. Festynu nie będzie. Czekam na propozycję pań jak inaczej można zaangażować dzieci do współpracy ze schroniskiem – powiedział Urabaniak.

Wolontariuszki mają nadzieję, że jak najszybciej uda się także stworzyć wybieg dla psów. Mają już na ten cel zebrane 5 tys. zł. Będziemy przyglądać się i dalszej współpracy obu stron.

(ps(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%