Wolontariuszki wyprowadziły dzisiaj psy na spacer. Wprowadzony wcześniej przez LPGK zakaz został cofnięty. Kierownik schroniska zrealizował także inne postulaty stawiane przez miłośniczki zwierząt.
-Dzisiaj panie nie wyjadą z psami bo nie jest uregulowana sprawa wolontariatu. Potrzebujemy na to czasu. Psy wyprowadzają pracownicy LPGK - mówił Adam Urbaniak.
Dyrektor tłumaczył, że potrzeba miesiąca aby wszystko formalnie wyprostować. Spółka nie może brać odpowiedzialności za ewentualne wypadki czy pogryzienie do jakiego może dojść w schronisku.
Wolontariuszki nie mogły uwierzyć, że doszło do kompromisu. Po kilku minutach mogły znowu wyjść z psami poza teren schroniska.
To nie wszystko. W artykule „ Wyrzucili wolontariuszy ze schroniska” pisaliśmy o uwagach jakie Katarzyna Sielicka oraz Sylwia Rostkowska miały co do prowadzenia schroniska.
- Widzimy zmiany. Psa z pechowego boksu nr 13, który nie widział słońca bo zaraz obok klatki był mur - zabrano. Zreperowano także ostre pręty w jednej z klatek i co bardzo istotne rozdzielono dwa skonfliktowane psy. Zabiegałyśmy o to od półtora roku. Dzisiaj się udało – mówi Rostkowska.
Wszystkie strony mają nadzieję, że dawne urazy i konflikty są już poza nimi. Teraz liczą na współpracę tak aby zwierzętom w klatkach żyło się lepiej.[FOTORELACJA]4249[/FOTORELACJA]
Rozmowy były prowadzone od razu. Wolontariuszki zdołały przekonać dyrektora, że nie jest dobrym pomysłem organizowanie festynów dla dzieci w schronisku. Pokazy psów rasowych jakie się wówczas obywają nic zwierzętom nie dają. Mają więcej stresu, widzą z klatek jak inne psy się bawią i jeszcze bardziej odczuwają swoją samotność.
-Dzieci do schroniska można zapraszać jak najbardziej ale nie w taki sposób – mówią wolontariuszki.
-W porządku. Festynu nie będzie. Czekam na propozycję pań jak inaczej można zaangażować dzieci do współpracy ze schroniskiem – powiedział Urabaniak.
Wolontariuszki mają nadzieję, że jak najszybciej uda się także stworzyć wybieg dla psów. Mają już na ten cel zebrane 5 tys. zł. Będziemy przyglądać się i dalszej współpracy obu stron.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz