Zamknij

Król ma pecha do Legnicy. Jagiełło w sądzie?

06:05, 19.07.2013
Skomentuj

Pomnik króla Władysława Jagiełły jest prawie gotowy! Stoi jednak nie przy ul. Grabskiego, tylko na podwórku Zbigniewa Kulasa w podstrzegomskim Międzyrzeczu. Więcej! Znany rzeźbiarz czuje się oszukany.

Wracamy do sprawy pomnika króla Władysław Jagiełły, który zgodnie z uchwałą rady miejskiej, w czerwcu miał stanąć na cokole przy ul. Grabskiego. Pół roku temu radni wyrazili zgodę na postawienie w tym miejscu trzymetrowego granitowego monumentu przedstawiającego postać króla Władysława Jagiełły w koronie, z dwoma mieczami i leżącym u stóp hełmem krzyżackim z pióropuszem.

Budowa pomnika miała zostać sfinansowana z publicznej zbiórki, którą miał przeprowadzić Obywatelski Społeczny Komitet Budowy w Legnicy Pomnika Zwycięskiej Bitwy Oręża Polskiego pod Grunwaldem. Na jego czele stoi znany legnicki działacz ekologiczny Roman Masek.

Wolne od 20 lat miejsce na cokole po Włodzimierzu Leninie nadal jest jednak wolne. I nic nie wskazuje na to, że coś się w tej materii szybko zmieni. I to mimo, że pomnik króla jest już prawie gotowy! Stoi w blaszanej wiacie na podwórku Zbigniewa Kulasa, znanego strzegomskiego rzeźbiarza.

- Pomnika nie skończyłem, bo do dziś nie otrzymałem ani złotówki. Czuję się wykiwany przez Romana Maska, z którym podpisałem niestety bardzo niekorzystną umowę. Uwierzyłem mu, a okazało się, że to niewiarygodny człowiek – żali się Zbigniew Kulas.

- Ten Jagiełło to pół roku mojej pracy i zainwestowane 10 tys. zł. Od kilku miesięcy nie mogę jednak doprosić się zaliczki. Masek od dawna nie interesował się postępem prac nad pomnikiem. Zaproponowałem mu aneks do umowy, który zagwarantowałby mi choć częściowy zwrot poniesionych kosztów. Nie było odzewu. Co tu dużo gadać. Nieźle się wrobiłem przez swoją naiwność – dodaje rzeźbiarz.

Roman Masek nie ma sobie jednak nic do zarzucenia. – Wykonawca nie wywiązał się z terminu ukończenia pracy. Minął on na początku czerwca. Zgodnie z umową 30-procentowa zaliczka przysługuje mu trzy dni po zebraniu przez nasz komitet pieniędzy. A my jak dotąd nie zebraliśmy ani złotówki! – mówi Roman Masek.

Umowa między Maskiem i Kulasem jest faktycznie dla tego drugiego niekorzystna. Zgodnie z jej treścią rzeźbiarz powinien w czerwcu dostarczyć do Legnicy Jagiełłę i … czekać na pieniądze. Jak długo? Aż komitet je zbierze!

- Kulas dostałby pieniądze, gdyby skończył pomnik. Zrzucilibyśmy się z własnej kieszeni na zapłatę. A potem po zebraniu pieniędzy byśmy się rozliczyli – bije się w pierś Masek.

Ale Kulas mu nie wierzy. - Uważam, że od samego początku nie zamierzał wydać na wykonanie rzeźby ani złotówki, pogrążając mnie, wierzącego w uczciwość ludzką, w długach – macha ręką artysta. Ale nie tylko macha. Skarży się też na Maska i jego komitet do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i rady miejskiej.

- Poprosiłem o interwencję w sprawie pomnika, bo to wstyd dla Legnicy – wyjaśnia Kulas. I przyznaje, że rzeźbi od 32 lat, ale coś takiego jeszcze nigdy go nie spotkało. Jego dzieła zdobią kilkanaście polskich miast. W Strzegomiu oko cieszy Jan Paweł II. Anioła spod ręki Kulasa podziwiają turyści w Berlinie, a w amerykańskiej Pensylwanii pomnik dzieci pomordowanych podczas II wojny światowej.

Masek o pomnik Jagiełły w Legnicy walczy od ponad pięciu lat. W poprzedniej kadencji na postawienie go nie zgodzili się prawicowi radni. W obecnej kadencji sojuszników poszukał na lewicy. Skutecznie, bo w jego komitecie znaleźli się radni Kazimierz Hałaszyński i Wojciech Cichoń.

W grudniu ub. roku rada zgodziła się na postawienie pomnika. Komitet rozpoczął zbiórkę. Zakończyła się totalną klapą. Konto jest wciąż puste.

- Mamy ciężkie czasy na tego typu akcje. Jest kryzys, więc legnickie firmy liczą każdą złotówkę. Brak też zainteresowania samorządów. Legnickiego i okolicznych. Prowadzimy jednak zaawansowane rozmowy z dwoma potencjalnymi sponsorami. Jest szansa, że coś się wreszcie ruszy. Liczę, że na wiosnę przyszłego roku uda się pomnik uroczyście odsłonić. Możliwe, że zmienimy wykonawcę – kończy Masek.

Jeśli tak się stanie polski król, który 603 lata temu dał pod Grunwaldem łupnia Krzyżakom, zostanie zapewne jednym z bohaterów procesu w legnickim sądzie. Przeciwnicy stawiania mu w naszym mieście pomnika stracą wtedy ważny argument. Bo Jagiełło wreszcie będzie miał z Legnicą jakiś związek.[FOTORELACJA]6771[/FOTORELACJA]

(J(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%