Dwa dni Legnica gościła księdza Jana Kaczkowskiego, który przyjechał na zaproszenie Legnickiej Akademii Życia Chrześcijańskiego.
Były to trudne rozmowy o trudnej rzeczywistości życia z ciężką chorobą, która kończy się śmiercią. Uczestnicy spotkań usłyszeli z ust księdza Jana jak żyć ze świadomością choroby, jak mówić o niej bliskim, w końcu, jak przygotować ich na rozstanie z najbliższą osobą. Ksiądz starał się przekonać, że musimy nauczyć się nie bać się śmierci próbować się z nią oswoić i traktować jako coś normalnego, wręcz próbować ją sobie wyobrażać.
Namawiał do pojednania z najbliższymi i Bogiem, dopóki to jeszcze możliwe. Mówił o tym jak przejść z chorym trudny okres, kiedy cierpi i boi się, jak przeżyć trudny czas, kiedy bliska osoba odchodzi. Wreszcie jak przyzwyczaić dzieci do tego, że ktoś bliski odchodzi na zawsze.
Ksiądz doktor Jan Kaczkowski mimo tego, że cierpi na nieoperacyjnego glejaka mózgu, ma trudności z poruszaniem się i słaby wzrok, jest pełnym życia człowiekiem. Ogromna charyzma, kontaktowość i ciepło jakim epatuje, sprawiają że każdy kto zatrzyma się przy nim na chwilę, pozostaje na długo.
Dwa dni pobytu księdza Jana, który przyjechał aż z Pucka, wypełnione były po brzegi. W sobotę wygłosił wykład, po którym odpowiadał na pytania słuchaczy. Następnie spotkał się z pracownikami legnickiego szpitala i odprawił w lecznicy mszę dla chorych. W niedzielę głosił homilie podczas mszy, a po południu po raz kolejny spotkał się i rozmawiał z wiernymi.
Ci, którym nie udało się spotkać z księdzem, będą mieli na to szansę podczas adwentowych rekolekcji. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie ksiądz Jan przyjedzie w grudniu do Legnicy.[FOTORELACJA]9957[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]9964[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz