Regulamin bycia w świecie, czyli co nowego w legnickim Parku Miejskim piórem Grzegorza Tomickiego.
Chciałem też przy okazji pstryknąć kilka zdjęć, albowiem za ostatnim pobytem w naszej oazie zieleni zauważyłem kilka nowych, ciekawych, pobudzających mieszczańską wyobraźnię obiektów, które zapragnąłem uwiecznić jeszcze w stanie dziewiczym: jakieś świeżo usypane alejki, drewniane i murowane konstrukcje, kąciki wypoczynkowe.
Niestety, inni miłośnicy parkowej architektury zdołali mnie wyprzedzić i zdążyli już tu i ówdzie pstryknąć sprayem kilka dowcipnych napisów w rodzaju: „Lewaki wierzą w UFO”. Jako zaprawiony w bojach z rzeczywistością obywatel wykrzesałem z siebie odrobinę optymizmu i skonstatowałem, że przecież mogło być gorzej. Że zamiast tego średnio dowcipnego hasełka mógłbym zastać w jego miejscu jakąś inskrypcję pozbawioną wszelkiego dowcipu i polotu, na przykład: „HWDP”, „Miedź Pany!” albo „Barack must Die!”.
Pal licho szlachetną sztukę prymitywnych legniczan i wszystkich tutejszych oraz nietutejszych chłopców malowanych sprayem (bodajby jedli psie gówno). Ważniejsze sprawy wołają o pióro, atrament i stół do pisania, jako mawiał Nietzsche.
Otóż w czasie tej swobodnej (sic!) przejażdżki rowerem po zielonych alejach przyszła mi do głowy cokolwiek perwersyjna myśl, iż jeździ mi się po tym parku tak miło i radośnie, że pewnie niebawem tego zabronią. Jak się okazało, pomyślałem tak zupełnie nie w porę. Przeraziłem się nawet, czy aby tą nieobyczajną myślą nie wywołałem aby wilka – tj. urzędnika – z lasu. Bo nie minął tydzień, a szczęśliwe lata czerpania nieskrępowanej radości z obcowania z przyrodą w naszym (?) parku odeszły już do przeszłości. Przynajmniej dla rowerzystów.
Jak się bowiem dowiaduję, od niedawna nie wolno już „jeździć po parkowych alejkach wszelkimi pojazdami, łącznie z rowerami, którymi poruszać się można tylko wyznaczonymi ścieżkami”. Jazda wszelkimi pojazdami po parkowych alejach stała się zatem – podobnie jak coraz więcej innych rzeczy w globalizującym się Państwie Prawa – nielegalna.
Legalne natomiast jest – podobnie jak coraz więcej innych rzeczy – „poruszanie się tylko wyznaczonymi ścieżkami”. Taki bowiem sposób bycia-w-świecie umyślili propagować i, co gorsza, zaprowadzać pod groźbą zastosowania przemocy symbolicznej (grożenie palcem) oraz zgoła niesymbolicznej (mandat 500 zł) nasi urzędnicy, prawodawcy i funkcjonariusze.
„Na terenie parku nie można m.in. śmiecić, niszczyć zieleni i infrastruktury, pić alkoholu, rozpalać ognisk i grillować” – jak czytam na lca.pl. „Jest też zapis o zakazie wędkowania w Kozim Stawie i wchodzenia do fontann”.
Rowerzyści zatem – na ogół ludzie sympatyczni, nieśmiecący, trzeźwi, niegrillujący i nie wjeżdżający do fontann – z parku won! Natomiast kiboli, złodziei, łobuzów, oszustów, stręczycieli, agitatorów, oszołomów, onanistów, podglądaczy, ocieraczy, wąchaczy, działaczy tudzież innej maści element społecznie szkodliwy z Legnicy i okolic serdecznie zapraszamy.
A co do maści, to widać jednak jakieś światełko w tunelu: „Oczywiście nie dotyczy to małych czworonogów ras nieagresywnych – dodaje komendant Giedrojć”. A zatem, rowerzyści, na kolana i nie szczekać.
Jeśli o mnie chodzi, to wracam na moją starą trasę od wiochy do wiochy. Tam przynajmniej natura i swoboda rzeczywiste – nie zaś legalne albo nielegalne, malowane sprayem lub regulaminami. Choć nie oszukujmy się, Prawo sięga i tam, tyle że łatwiej mu się wymknąć.
Wizja seksualności i płci w „Edukacji zdrowotnej”
Że szeroki front gaśnicowy powinien zatrzymać to szaleństwo.
Wygląda na to
07:10, 2025-05-18
Piłkarskie niższe ligi: wyniki sobotnich spotkań
Ale strzelanina na Grabskiego.
Messi
21:46, 2025-05-17
Pewno zwycięstwo rezerw Miedzi w Turzy Śląskiej
Brawo rezerwy Miedzi. Idą na awans do 2 ligi.
Messi
21:44, 2025-05-17
Szli na zachód… W hołdzie Pionierom
Jakas nowa świecka tradycja?
Obserwator
21:42, 2025-05-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz