Zamknij

Była znajoma Katarzyny K. w sprawie Arturka: "Ona kiedyś zrobi komuś coś złego"

Lilla SadowskaLilla Sadowska 10:59, 22.11.2024 Aktualizacja: 08:01, 23.11.2024
Skomentuj Dorian G. Dorian G.

Kolejni świadkowie zeznawali przed sądem w sprawie, w której oskarżeni są Dorian G. i Katarzyna K. – rodzice niespełna trzymiesięcznego Arturka, który trafił do szpitala po zażyciu narkotyków. Była znajoma Katarzyny K. obciążyła ją swoimi zeznaniami.

 

Zgodnie z relacją kobiety, kiedy dowiedziała się o sprawie, napisała na jednej z grup na Facebooku, że szuka kontaktu z rodziną Doriana G. Po nawiązaniu kontaktu, postanowiła złożyć zeznania w tej sprawie. Była znajoma Katarzyny K. powiedziała, że oskarżona kilka tygodni mieszkała u niej, ale ta wyrzuciła ją z domu, gdy odkryła, że Katarzyna K. miała „częstować” ją psychotropami.

To znajomość, na szczęście, dawno zakończona. Nie mam nic do czynienia z tą sprawą, Doriana G. kojarzę, ale nie znam osobiście. Z Katarzyną nie miałam kontaktu od około pięciu lat. Przyszłam, bo mając kontakt z Katarzyną K., sama byłam odurzana przez nią. Dosypywała mi psychotropy do herbaty. Spałam po nich nawet po 26 godzin. Zauważyłam, że leki znikają. Nakryłam ją i sama mi się do tego przyznała. Moi znajomi również dostawali od niej takie „dosypki”. Mówiła mi, że dosypywała leki swojej mamie – zeznawała była znajoma Katarzyny K.

Nie wiecie, z kim macie do czynienia. Mój syn był wtedy u taty. Co by się stało, gdyby dostał takie lekarstwa? (...) Chwaliła się, że faszerowała swojego chłopaka, żeby nie wychodził z domu. O sytuacji z dzieckiem wiem tylko z mediów, ale od razu wiedziałam, o kogo chodzi. Zgłosiłam się do tej rodziny, żeby mnie zgłosili na zeznania, żebym mogła o tym opowiedzieć. Chodzi o to, żeby Katarzyna nie miała dostępu do dziecka. Ja myślę, że to ona podała dziecku narkotyki, a nie ojciec, bo nie pojechała z dzieckiem do szpitala. To jest cwana bestia. Jak ona mi podała te środki, to ją potem złapałam. Ona kiedyś zrobi komuś coś złego – mówiła między innymi podczas składania zeznań, w prokuraturze, które odczytała sędzia.

 

Podczas rozprawy położna, która opiekowała się Katarzyną K. w czasie ciąży i noworodka, nie zauważyła żadnych podejrzanych zachowań ani problemów zdrowotnych u rodziców.

Żadnych problemów z dzieckiem, ani podejrzanych zachowań u rodziców nie zauważyła położna, która opiekowała się Katarzyną K. podczas ciąży i noworodkiem w pierwszych tygodniach jego życia. Matką i dzieckiem opiekowała się „według wskazań NFZ”, były to 4, może 5 wizyt. Kontrolowała pępek i wagę noworodka. O tym, że narkotyki wykryto w organizmie Katarzyny K. dwa tygodnie przed porodem.

Miałam świadomość o narkotykach, bo MOPS zgłosił, że podczas pobytu pani Kasi w szpitalu kiedy była w ciąży, zrobiono badania i wykryto narkotyki w jej organizmie. Wszystkie czynności wykonywałam tak jak zawsze. Po urodzeniu dziecka, podczas wizyt domowych, nigdy nic niepokojącego - zeznawała położna.

Telefon z opieki społecznej, o tym, że jej podopieczna trafiła do szpitala i wykryto w jej organizmie narkotyki, nie wzbudził w położnej żadnych podejrzeń.

Dostałam go, jak pani Kasia była w ciąży, żebym zwróciła szczególną uwagę, bo było już pewne podejrzenie, ze brała narkotyki. Moim zadaniem jest bacznie obserwować, czy nic się nie dzieje. Rozmawiałam z panią Kasią,że przed ciążą się leczyła, brała narkotyki, ale, że już skończyła z nałogiem i jest już wyleczona. Poinformowałam pacjentkę, że musi zwracać uwagę na każdy szczegół, bo będzie miała kontrolę z MOPS-u. Tam było wszystko super. Do szpitala trafiła w kocówce ciąży, chyba z powodu obrzęków, tam w moczu coś wyszło (…) nie zaobserwowałam narkotyków (…) nie widziałam wypisu matki, tylko wypis dziecka, nic w nim nie było – odczytała sędzia zeznania położnej złożone wcześniej w prokuraturze.

Katarzyny K. podczas zeznań świadków nie było na sali rozpraw, ojciec dziecka został dowieziony z więzienia. Ani ona, ani Dorian G., ojciec małego Arturka, nie przyznają się do podania dziecku narkotyków. Obwiniają się wzajemnie.

2,5- miesięczny maluch w ciężkim stanie trafił do szpitala w sierpniu 2023 roku. Okazało się, że jest pod wpływem metamfetaminy. Oboje rodzice zostali zatrzymani, po trzech miesiącach Katarzyna K. opuściła areszt, Dorian G. odsiaduje wyrok i pozostanie za kratami jeszcze kilka lat.

Zarówno Katarzyna K. i Dorian G. mają wiele na sumieniu. Oboje odpowiadali za kradzieże i posiadanie narkotyków. Oskarżony odbywa karę pozbawienia wolności i pozostanie za kratami jeszcze kilka lat. Oboje zostali pozbawieni praw rodzicielskich.

Prokurator Rejonowy w Legnicy oskarżył Doriana G. o umyślne narażenie, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi opieki, swojego 12-tygodniowego syna Artura na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o nieumyślne spowodowanie przez zaniechanie u niego lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Matkę dziecka Katarzynę K. oskarżono o umyślne narażenie, wbrew ciążącemu na niej obowiązkowi opieki, swojego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Obojgu grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Anonim 221Anonim 221

1 1

Nie tylko kłamstwo Ewy Orzechowska była nauczycielką wychowania fizycznego zamieszkała przy ulicy Heweliusza numer 2 7 znany od szeregu lat włamywacz ludziom do piwnic nawet po sąsiedzku o nazwisku Tęcza zamieszkały przy ulicy Heweliusza numer 2 3,matka dwóch synów nierobów złodzieji z terenów Niemiec tzw Jumy zamieszkała przy ulicy Heweliusza numer 10 na pierwszym piętrze lata wstecz prowadziła budę mięsna na osiedlu Kopernika w Legnicy przy ulicy Górniczej,jak znany drobny diler narkotyków o ksywie Baran podjeDzal rowerem na ryneczek przy ulicy Górniczej i sprzedawał nieletnim dzieciom narkotyki odsiadka w areszcie śledczym do sprawy w więzieniu na klęczkach w roku 2008 dobrze znane małżeństwo które sprzedawało narkotyki wśród nieletnich z Czerwonego kościoła stoisko z zabawkami dla dzieci na ryneczku przy ulicy Górniczej,tym bardziej Kaśka akurat znana z ulicy Mickiewicza gdyby nie brała narkotykow była akurat znana w środowisku przestępczym jako złodziejka samochodów z odsiadka w więzieniu w Niemczech jak Patryk pół cygan też z ulicy Mickiewicza też znany złodziej samochodów na zlecenie z odsiadka w Niemczech, Sylwester Kopeć ksywa galant znany złodziej samochodów postrzelony przez straż graniczna w Czechach mieszkaniec osiedla Kopernika w Legnicy z licznymi odsiadkami w więzieniu po dziś dzień nie tylko w roku 2008 na klęczkach pod cela z złodziejem z ulicy Kwiatowej Łukasz Gałęzia,Hitler znany lata temu już nie mieszkający na Piekarach złodziej samochodów który przez GPS w samochodzie wpadł jak wracał kradzionym samochodem do Polski na trasie Świdnica kolega z Piekar C z którym kradł lata wstecz na zamówienie samochody zajmuje się uczciwą pracą i sprzedaje części samochodowe na allegro jego brat leczony psychiatrycznie który w liście groził sądowi w Legnicy i wysłał pismo groźby itp jak przestępcy kłamcy z teczkami agentów SB służb donosicieli byli emeryci nauczyciele wychowania fizycznego Ewa Orzechowska i jej mąż i znany z osiedla Kopernika w Legnicy były włamywacz ludziom do piwnic nawet po sąsiedzku Tęcza to początek obszernych informacji na temat mieszkańców Kopernika w Legnicy a Sylwester Lyszczarz to ten z cynkowa pod okiem mieszkaniec osiedla Kopernika w Legnicy który był wymieniany w faktach jako złodziej kart płatniczych pracownik Huty miedzi Legnica 14:43, 23.11.2024

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KikikiKikiki

1 0

Już to wiemy, idź do psychiatry to cie posłucha, na forum go nie znajdziesz 11:17, 24.11.2024


Curka gejaCurka geja

1 0

Typowa legnicka patologia. ejyR powykręcane charakterystycznie od piko. 06:23, 24.11.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%