Zamknij

Spotkanie z twórcą Vitbisu. Opowieść o pasji, rodzinie i tradycjach świątecznych

Lilla SadowskaLilla Sadowska 07:59, 13.12.2024
Skomentuj Kolorowy świat bombek Janusza Prusa (Wojciech Obremski lca.pl) Kolorowy świat bombek Janusza Prusa (Wojciech Obremski lca.pl)

[FOTORELACJA]21235[/FOTORELACJA]

Janusz Prus, założyciel i wieloletni prezes firmy Vitbis, największego w Europie producenta bombek choinkowych, odwiedził Legnicką Bibliotekę Publiczną im. Tadeusza Gumińskiego. W trakcie spotkania legniczanie mieli okazję poznać niezwykłą historię człowieka, który przez przypadek trafił do Złotoryi, a następnie stworzył firmę, której produkty zdobią choinki na całym świecie.

 

 

To był zbieg różnych okoliczności i przypadków, że wylądowałem w Złotoryi, że pracując w zakładzie mechanizacji rolnictwa, w pewnym momencie postanowiłem zająć się produkcją bombek – i to w czasie wielkiego bezrobocia w Polsce z 450-osobową załogą. Szczęśliwie udało nam się przetrwać wszystkie zawirowania gospodarcze i zmiany, a dzisiaj żyjemy coraz lepiej, wprowadzamy nowe wzory, zdobywamy nowe rynki – opowiada Janusz Prus.

Bombki choinkowe, choć towar sezonowy, cieszą się zainteresowaniem klientów na całym świecie. Produkcja w Vitbisie rozpoczyna się już na początku roku i trwa do grudnia, zanim na choince zawisną ozdoby zaprojektowane przez specjalistów z Złotoryi.

Myślę, że rzetelność, terminowość i jakość pozwoliły nam utrzymać się i być dziś w miejscu, w którym jesteśmy. Czujemy rynek, produkujemy zgodnie z zainteresowaniem klientów. Dzisiaj już mamy kolekcję na rok 2025 i rozpoczęliśmy jej produkcję – mówi twórca firmy.

Janusz Prus związał swoje życie z Vitbisem w 1984 roku, a „mariaż” ten trwa już 40 lat. W tym czasie wychował następcę, z którym dziś wspólnie prowadzi firmę. Podkreśla, że obok pracy jest jeszcze rodzina i życie prywatne, na które teraz może poświęcić więcej czasu.

Prus sam jest najlepszym przykładem przysłowia, że szewc bez butów chodzi.

Jeszcze w latach 90., kiedy mieszkaliśmy w blokowisku, chciałem tradycyjnie w Wigilię ubrać choinkę. Zszedłem do piwnicy i okazało się, że nie ma ani jednej bombki, ktoś ukradł wszystkie. Oczywiście pojechałem do zakładu i przywiozłem trochę bombek, ale to nie były te, które chciałem powiesić na choince – wspomina z uśmiechem.

Podczas spotkania z legniczanami opowiadał również o swojej świątecznej tradycji. Co roku na jego choince pojawiają się zarówno nowe bombki, jak i te sprzed kilkudziesięciu lat, z każdą z nich związana jest jakaś historia.

Podczas spotkania jegouczestnicy obok pięknych bombek z Vitbisu, mieli okazję zdobyć książkę Marleny Kovarik, zatytułowaną „Kolorowy świat bombek”.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%