Minęło ponad 20 lat od premiery filmu Dzień świra, a dzieło Marka Koterskiego wciąż pozostaje jednym z najtrafniejszych i najbardziej przejmujących portretów współczesnego Polaka – dziś już nie tylko inteligenckiego frustrata z początku XXI wieku, ale niemal archetypu jednostki rozbitej, samotnej i coraz bardziej skłóconej ze światem. W 2025 roku Adaś Miauczyński nie tylko nadal istnieje – on rozmnożył się i rozgościł na dobre w mediach społecznościowych, na ulicach, w internecie, w nas samych.
Koterski, z pozorną lekkością i groteską, uchwycił stan psychicznego rozkładu człowieka w codzienności. Tytułowy „dzień świra” nie jest już tylko dniem jednostki – stał się doświadczeniem zbiorowym. Neurozy Adasia, jego obsesje, rytuały i pogarda dla wszystkiego, co go otacza, dziś przybrały nowe formy. Zamiast listów do gazet – są pełne jadu komentarze w sieci. Zamiast nabożnego parzenia herbaty – obsesyjne liczenie kroków, kalorii, lajków. Tło się zmieniło, ale rdzeń pozostał ten sam: samotność, niemożność odnalezienia sensu i szaleństwo powtarzalności życia.
W tej współczesności film wybrzmiewa jeszcze ostrzej, zwłaszcza w kontekście trwającej od lat tzw. „wojny polsko-polskiej” – konfliktu, w którym każda strona ma swoją jedyną słuszną prawdę, a „moja prawda jest mojsza niż twoja i właśnie dlatego twoja jest bardziej twojsza niż moja, bo jest mojsza niż twojsza”. Ten absurdalny cytat z filmu, który niegdyś bawił, dziś staje się niemal politycznym memem, streszczającym bezlitosny podział społeczeństwa na plemiona, zamknięte w bańkach informacyjnych i wzajemnej pogardzie. Adaś – mimo że samotny – także bierze w tej wojnie udział. Krzyczy, komentuje, ocenia, gardzi. Pragnie ładu i porządku, ale sam nie potrafi funkcjonować poza chaosem.
[WIDEO]17737[/WIDEO]
Siłą tego filmu – oprócz błyskotliwego scenariusza i rytmicznej, niemal muzycznej reżyserii Koterskiego – jest rola Marka Kondrata. Jego Adaś Miauczyński to postać totalna: śmieszna i tragiczna, irytująca i wzruszająca, przerysowana i boleśnie prawdziwa. Kondrat zagrał z niespotykaną precyzją – jego gesty, tiki, ton głosu, spojrzenia – tworzą portret człowieka rozpiętego między poczuciem wyższości a absolutnym zagubieniem. Aktor nie tylko wcielił się w bohatera – on się nim stał. Do dziś trudno wyobrazić sobie kogokolwiek innego w tej roli.
[WIDEO]17735[/WIDEO]
Dzień świra to nie film, który się starzeje. To film, który razem z nami dojrzewa, tylko że w jakimś sensie odwrotnie – im bardziej świat wariuje, tym boleśniej wracamy do tego śmiechu przez zaciśnięte zęby. W czasach, gdy każdy ma mikrofon w kieszeni, a rozmowa coraz częściej zamienia się w monolog, film Koterskiego pozostaje przerażająco trafnym lustrem i ostrzeżeniem – przed samotnością, która przestaje być wyborem, a staje się systemem. Przed społeczeństwem, które traci zdolność do dialogu. Przed nami samymi, jeśli nie zauważymy, że świr mieszka już nie obok. Tylko w nas.
Wiki19:38, 22.05.2025
Bardzo trafne. Genialny film - cała prawda o nas
nie ma nauczycieli13:08, 26.05.2025
Film pomógł wielu nauczycielom rzucić pracę. Pryzmat marzeń i tego co im wmówiono do rzeczywistości. Do kwitologii stosowanej, ankiet, pracy za darmo na wycieczkach ( delegacjach ) oraz cudownych darmowych ponadwymiarowych godzin pracy no tak trzeba. To byli dobrzy nauczyciele którzy tysiącami po prostu odeszli z zawodu. Nauczyciele posiadają wyższe wykształcenie wiec nie ma żadnego problemu znaleźć lepszą i wiele razy więcej płatną prace. Film również pokazał młodym licealistom które zawody omijać i na jakie studia sie wybrać. Skutkiem jest brak nowych nauczycieli. Nie ma kolejek do tego zawodu .
33-latka zatrzymana po kradzieży rozbójniczej
Typowy wyborca alfonsa batyra i pis patologii. Rodzina dyżurnego czubka ksywa xsionc i ofsik tłuk pisowski.
Fghjj
11:00, 2025-07-16
Kolej do Złotoryi znów w centrum zamieszania
Lilka i effka nadają.
Fghjj
10:58, 2025-07-16
Kolej do Złotoryi znów w centrum zamieszania
Danuta Holecka nadaje.
Yanek
10:58, 2025-07-16
Zamiast noclegu rozczarowanie. List od czytelnika
Standardy lca: usuwać komentarze przyjazne obecnej władzy. Z czymś nam się to kojarzy. Z pewnym okresem władzy. Wolność słowa. Ha, ha, ha!
Janusz i Bożenka
10:54, 2025-07-16
0 0
O nas? Może o tobie, frustratko, bo na pewno nie o mnie!