Zamknij
Ważne

Kolej do Złotoryi znów w centrum politycznego zamieszania

Wojciech ObremskiWojciech Obremski 08:59, 16.07.2025 Aktualizacja: 11:39, 16.07.2025
Skomentuj

Poseł ziemi legnickiej Robert Kropiwnicki niczym rycerz na białym koniu stanął w obronie projektu rewitalizacji linii kolejowej do Złotoryi, dementując pojawiające się informacje o wstrzymaniu prac. W swojej publikacji w mediach społecznościowych wyraźnie zaznaczył, że mamy do czynienia z dezinformacją. Problem w tym, że wiele z podawanych przez niego informacji nie znajduje potwierdzenia w dokumentach przetargowych i oficjalnych komunikatach inwestora. Czy mamy do czynienia z dezinformacją? A może to tylko element politycznej gry?

Co się stało na torach?

Przypomnijmy, że sprawa linii kolejowej do Złotoryi zyskała medialny rozgłos po tym, jak Polskie Linie Kolejowe wstrzymały prace na odcinku Legnica – Złotoryja. W piśmie skierowanym do jednego z lokalnych samorządów inwestor zapewnia jednak, że prace wciąż trwają, co tylko pogłębia dezorientację opinii publicznej. Ekipy budowlane zniknęły z placu budowy, co wywołało niepokój lokalnych polityków. Radni sejmiku województwa z ramienia Prawa i Sprawiedliwości przygotowali apel, który został zgłoszony jako projekt uchwały Sejmiku i skierowany bezpośrednio do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej. W jego treści czytamy m.in., że „Sejmiku Województwa Dolnośląskiego do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie konieczności pilnego podjęcia działań mających na celu doprowadzenie do terminowej realizacji zadania inwestycyjnego pn.: „Rewitalizacja linii kolejowej nr 284 Legnica – Złotoryja – Jerzmanice Zdrój””.

 

 

Prezydent i poseł reagują

W odpowiedzi na te działania, prezydent Legnicy Maciej Kupaj wystosował apel do sejmiku... o wstrzymanie prac. Wskazał przy tym szereg problemów technicznych, jak kolizje z zajezdnią autobusową czy utrudnienia na ul. Chojnowskiej. Apel prezydenta był sporym zaskoczeniem, ponieważ wcześniej nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń wobec inwestycji – przeciwnie, aktywnie promował pomysł budowy przystanku na osiedlu Zosinek.

Działania prezydenta odbiły się szerokim echem w mediach ogólnopolskich i został przywołany nawet z mównicy sejmowej, gdzie jedna z parlamentarzystek podsumowała krótko:


„Prezydentowi Legnicy peron odjechał”.

 

[ZT]111229[/ZT]

 

 

Kropiwnicki: "To fake newsy"

W obronie inwestycji stanął poseł Platformy Obywatelskiej Robert Kropiwnicki, który po powrocie z imprezy Lwóweckie Lato Agatowe w Lwówku Śląskim nagrał film, w którym przekonywał, że informacje o wstrzymaniu budowy to nieprawda. Jego reakcja nastąpiła tuż po odwiedzeniu terenów, które są szczególnie zainteresowane przywróceniem połączenia kolejowego z Legnicą. Można przypuszczać, że podczas tej wizyty poruszano temat przerwanych prac, a przede wszystkim apelu prezydenta Legnicy, który – jeśli zostanie potraktowany poważnie – może doprowadzić do konieczności przeprojektowania całej linii wraz z budową niezbędnych wiaduktów. To z kolei mogłoby oznaczać wieloletnie opóźnienie realizacji inwestycji. Zapewniał, że wszystko idzie zgodnie z planem, a linia – mimo dwóch lat opóźnienia – zostanie ukończona. W swoim wystąpieniu alarmował, że rząd PiS podpisywał umowy w pośpiechu, co jego zdaniem doprowadziło do licznych błędów na etapie przygotowania inwestycji. Jednym z nich miała być zbyt niska, jak na obecne standardy, projektowana prędkość pociągów.

Problem w tym, że dokumenty przetargowe przeczą tym zarzutom. Wynika z nich, że projekt od początku zakładał prędkości 120 km/h dla pociągów pasażerskich i 100 km/h dla towarowych. To zupełnie inne parametry niż sugerowane przez posła "niskie standardy" z czasów PiS.

 

 

Dodatkowo, ostatni komunikat PLK nie informuje o wstrzymaniu prac, lecz zapewnia, że inwestycja jest w toku i ma zakończyć się zgodnie z pierwotnym planem w 2026 roku. Jednocześnie wskazuje, że rzeczywistym problemem jest kolizja z siecią energetyczną, która wymaga wprowadzenia zmian projektowych i dodatkowych robót. W związku z tym przewidywany termin zakończenia inwestycji został wstępnie przesunięty na 2028 rok. Warto jednak zauważyć, że i ta data nie jest pewna – możliwe są dalsze opóźnienia, jeśli problemy związane z pracami dodatkowymi będą się przedłużać.

 

 

Prawdą jest, że umowa została zawarta tuż przed głosowaniem, ale był to jedynie efekt końcowy procedury rozpoczętej znacznie wcześniej i realizowanej przez odpowiednie piony PLK, a nie polityków. Zapewne te same komórki PLK kontynuują dziś realizację tego przedsięwzięcia.

 

Polityczna gra kosztem regionu?

Zarówno poseł PO, jak i prezydent Legnicy znaleźli się w ogniu krytyki. Ich działania można odebrać jako reakcję na aktywność polityków PiS, którzy nagłośnili temat. Jednak zarówno apel prezydenta, jak i wypowiedzi posła, mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. W efekcie mamy chaos informacyjny i pogłębiający się brak zaufania mieszkańców.

Branżowe portale już od kilku miesięcy ostrzegają przed problemami z finansowaniem inwestycji kolejowych. Bez zapewnionych środków unijnych PLK może mieć trudności z kontynuacją prac w wielu miejscach w kraju, nie tylko na linii do Złotoryi. Równie ważna jest jednak zmiana podejścia rządu do inwestycji kolejowych, które powinny być traktowane z takim samym priorytetem jak rozbudowa dróg.

Czy linia powstanie?

W obecnej kadencji prawdopodobnie nie. Na odcinku Legnica – Złotoryja od dłuższego czasu nic się nie dzieje, a przedstawiciele władzy a przede wszystkim PLK nie potrafią udzielić jednoznacznych odpowiedzi.

Poseł Kropiwnicki zapewnia, że przejazd przez ul. Chojnowską zostanie odpowiednio zorganizowany, ale w jego wypowiedziach trudno doszukać się słowa "wiadukt". Wydaje się, że tylko takie rozwiązanie byłoby satysfakcjonujące dla prezydenta Kupaja, który w swoim apelu jako problem numer jeden wskazywał grożący paraliż komunikacyjny w związku z częstym zamykaniem przejazdu kolejowego na ul. Chojnowskiej w trakcie przejazdu pociągów.

Trudno też doszukać się w wypowiedziach posła jakiegokolwiek wsparcia dla apelu prezydenta. A przecież mógłby zadeklarować, że będzie zabiegał o środki na dokończenie drogi od ronda przy cmentarzu do ul. Kołobrzeskiej, co w konsekwencji mogłoby rozwiązać problem z przejazdem kolejowym. Mamy też wrażenie, że wystąpienie posła Kropiwnickiego to próba uspokojenia sytuacji po działaniach jego lokalnych kolegów partyjnych, które – zamiast pomóc w kryzysowej sytuacji – tylko ją pogłębiły.

Kto traci najwięcej?

Prezydent Legnicy, który w swojej intencji być może chciał pomóc, lecz jego apel będzie mu zapewne przypominany jeszcze przez długie lata. Niestety, wywołał on także niepokój i wrogie nastawienie w sąsiednich regionach. Warto przypomnieć, że to już kolejna kontrowersja na tle współpracy samorządowej – wcześniej napięcia wywołała sprawa przejęcia gruntów legnickiego cmentarza w Jaszkowie. Teraz kolejne gminy mogą zacząć postrzegać Legnicę i jej mieszkańców jako trudnych partnerów do współpracy.

Czy prezydent zyska coś realnego dla miasta po swoim apelu? Czas pokaże. Jedno jest pewne – Legnica bez wątpienia zasługuje na środki na dokończenie połączenia ul. Kołobrzeskiej z rondem przy cmentarzu. Warto też rozważyć możliwość pozyskania wsparcia od KGHM na budowę systemu informacji drogowej o zamkniętym przejeździe kolejowym – podobne rozwiązanie zostało już kilka lat temu wdrożone w Lubinie czy Poznaniu.

Przypomnijmy, że zjazd z drogi S3  (Legnica Zachód) umożliwia wjazd do miasta zarówno przez ul. Chojnowską i wspomniany przejazd kolejowy, jak i przez obwodnicę od strony ul. Złotoryjskiej czy Jaworzyńskiej. Odpowiednia sygnalizacja mogłaby skutecznie kierować ruch w alternatywne trasy, minimalizując ryzyko komunikacyjnego paraliżu.

 

poznan.pl

 

Jedno jest pewne: kolejny raz polityczna rozgrywka odbywa się kosztem mieszkańców i rozwoju regionu.

 

[WIDEO]18021[/WIDEO]

 

Jedno jest pewne: kolejny raz polityczna rozgrywka odbywa się kosztem mieszkańców i rozwoju regionu.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

Należy toNależy to

3 2

jednak bardzo dobrze rozplanować gdyż Chojnowska, działkowa, (później kołobrzeska) mogą faktycznie zostać zakorkowane. Pytanie jeszcze jak zabezpieczyć okolice lasku złotoryjskiego przy zbiorniku huty i okolic transformatora przez pieszymi i dzieciakami wagarowiczami itp.... wiadukt super ale nie wszędzie infrastruktura na to pozwoli i czy w ogóle.... Należy najpierw wykonać może symulacje jednego dnia. Ustawić szlabany tak jakby jeździły zaplanowane pociągi w przyszłości i zobaczyć jak reaguje na to ta część miasta w ruchu... To chyba proste do wykonania?

10:33, 16.07.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Twoje życie toTwoje życie to

1 3

symulacja.

10:37, 16.07.2025

No a No a

1 0

w czym masz awruk problem baranie yebanany przez starego? Symulacja ruchu to chyba najbardziej miarodajny wynik by pokazała! Ciężko zrozumieć narkomanie jeden?

13:35, 16.07.2025

MHMH

2 2

Jedno jest pewne: lca dopóty będzie pisać źle o Koalicji 15 grudnia, dopóki Pan Prezydent nie wykupi pakietu reklam lub tekstów sponsorowanych. To jedno jest pewne.

10:50, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Yanek Yanek

3 5

Danuta Holecka nadaje.

10:58, 16.07.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

SranekSranek

2 0

Zawył ułom bez szkoły, za to z dysleksją... Wielbiciel TW Stokrotki i Czuchnowskiego.

11:31, 16.07.2025

Yanek Yanek

0 3

Do budy szmato pisowska.

11:43, 16.07.2025

Fghjj Fghjj

2 3

Lilka i effka nadają.

10:58, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

vvvv

2 1

żałośni politycy, nastawieni na kłamstwa przed i po wyborach. Przed kłamią po kłamią i mataczą.

12:29, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TEDTED

3 2

Prezydent Kupaj narobił zamieszania. Kto zrobi porządek z tym bałaganem. Obawiam się, że będzie to obowiązek mieszkańców. Referendum o odwołanie prezydenta i radnych rady miejskiej przywróci normalność w ratuszu i relacjach z sąsiadami.

12:41, 16.07.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

prawdaprawda

1 0

tak tak marzenia TED ...takie proste odwołać nowego i zawołać starego. TED będzie zadowolony

13:17, 16.07.2025

o jejkuo jejku

1 0

Tam na Chojnowskiej buduja sie mieszkania. Wiadomo ze jak będzie oczekiwanie na pociąg to nowi lokatorzy będą niezadowoleni. Tu jest problem ale jest rozwiazanie. W tym budynku wystarczy zlikwidować okna od strony chojnowskiej i już.

13:16, 16.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%