„Jam częścią tej siły, która zła pragnąc, wiecznie dobro czyni” – słowa Mefistofelesa z Fausta Goethego stają się kluczem do filmu Czarna księga (Zwartboek, 2006), w reżyserii Paula Verhoevena. Brzmią tu jak gorzka prawda o ludzkich wyborach: w czasie wojny dobro i zło tracą wyraźne kontury, a działania z pozoru haniebne mogą okazać się drogą do ocalenia.
To nie klasyczny film wojenny. To gęsty, emocjonalny thriller o przetrwaniu, zdradzie i balansowaniu na granicy lojalności i oportunizmu. Fabuła skupia się na Rachel Stein, żydowskiej śpiewaczce, która po ucieczce przed nazistami trafia do holenderskiego ruchu oporu. Pod fałszywym nazwiskiem – Ellis de Vries – zostaje wysłana z niebezpieczną misją: ma zbliżyć się do niemieckiego oficera, Ludwiga Müntze, i zdobywać informacje.
Z czasem okazuje się jednak, że nic nie jest jednoznaczne. Müntze nie jest potworem – to człowiek zmęczony wojną, próbujący zachować resztki przyzwoitości. Tymczasem po stronie ruchu oporu Rachel napotyka chciwość, zdradę i instrumentalne traktowanie ludzkiego życia. Zostaje wykorzystana przez tych, którym ufała. I właśnie wtedy wybrzmiewają słowa Goethego – jako komentarz do świata, w którym zło próbuje niszczyć, lecz niekiedy nieświadomie przyczynia się do dobra. A ci, którzy mają dobre intencje, potrafią ranić najmocniej.
Rachel przetrwa wojnę, ale nie wyjdzie z niej taka sama. W ostatnich scenach widzimy ją w izraelskim kibucu – wśród zieleni, dzieci, ciszy. Miejsce wygląda na bezpieczne. Ale pod tą spokojną powierzchnią czai się pamięć. Czarna księga – zarówno ta rzeczywista, jak i ta metaforyczna – wciąż się zapisuje. Nie przynosi ukojenia. Jest ostrzeżeniem.
W świecie, w którym żyjemy dziś – podzielonym, spolaryzowanym, zdominowanym przez medialny szum i uproszczone narracje – historia Rachel brzmi wyjątkowo aktualnie. To opowieść o tym, jak łatwo zaszufladkować ludzi, nie znając całej prawdy. Jak szybko oceniamy, nie rozumiejąc. Dziś także wielu z nas podejmuje decyzje pod presją, w chaosie informacyjnym, często nieświadomie wspierając coś, czego nie rozumie do końca. W czasach dezinformacji i radykalizacji postaw, Czarna księga przypomina, że zło może mieć ludzką twarz, a dobro – nieoczywiste źródła.
[WIDEO]17821[/WIDEO]
To nie tylko film o przeszłości. To opowieść o człowieku rzuconym w ekstremalne okoliczności. O trudnych wyborach. O walce o zachowanie godności. O tym, że czasem to, co miało być złem, prowadzi ku dobru.
Cytat z Goethego nie brzmi tu jak ozdobnik. Brzmi jak bolesna, uniwersalna prawda.
Być może każdy z nas nosi w sobie własną czarną księgę.
Hmmm08:04, 05.06.2025
za kilkanaście lat okaże się, że niemcy musieli się bronić przed agresorami... a nie czekaj... w Gliwicach coś tam było... prawda niemcy?
Piotr15:58, 05.06.2025
Rząd holenderski wspierał łapanie żydów w swoim państwie.
Waffen SS tylko w 50% było obsadzone NImcami ... było w tej formacji dożo Holendrów, Ukraińców, Rumunów, Estończyków, Łotyszy, Finnów
Holendrzy dla Niemców wyłapali 150 tys. z tego przeżyło 20 tys. Podobnie zachowywały się rządy Francji 75 tys, Belgi 50% ( ci to wyczyścili w 100% cała Belgie z żydów)
Ale rekordzistami tu sa Ukraińcy ... wręcz uczestniczyli w eksterminacji -> 750 tys, Rumuni 300 tys - ci to całą Odessę wyczyścili z żydów.
Co Ciekawe .... Włochy za czasów Mussoliniego nie przyłączyli się do niemieckiego programu eksterminacji żydowskiej ludności.
I te państwa teraz uczą Polskę co to być tolerancyjnym ... to jakiś żart.
Burmistrz Sielicka skutecznie sięga po środki
PSL rozesłał ankietę do swoich członków gdzie pyta m.in. o ewentualny sojusz z pis i konfederacja. PSL czyli posady swoim członkom.
Vbbn
11:48, 2025-06-06
Ulica Spółdzielcza po remoncie
No i gitara. Dobrze robią!
Ferdynand
11:24, 2025-06-06
Zabił kijem bejsbolowym na oczach świadka?
Teraz wszyscy będziemy płacić za jego utrzymanie
Chuj mu w dupę!
11:11, 2025-06-06
JAXAN Dolnośląski Puchar Polski dla Miedzi II
Nie ma kibicowania ŚMIEDZi bez piko i romperów w Qpadziurze. Hej Śmiedź yeeeeeee!
Pikulec óemel
11:06, 2025-06-06
1 0
Film odnosi się do konkretniej sytuacji, konkretnych zdarzeń i ludzi. Proponuje najpierw obejrzeć film- potem coś trudniejszego- zrozumieć - i dopiero wtedy zamieszczać takie "niezwykle trafne" komentarzyki.