Zamknij

SWEET IN ART

22:37, 04.09.2009
Skomentuj

Pomysłodawcą wystawy Sweet in art jest Bartek Jarmoliński, absolwent łódzkiej ASP, jeden z uczestników wystawy. Wystawę w Galerii Sztuki można oglądać do 4 października.

Z założenia Sweet in art miał być pewnego rodzaju odskocznią od otaczających nas ze wszech stron problemów: społecznych, politycznych, socjalnych, związanych z globalizacją, postępującym konsumpcjonizmem, nietolerancją czy degradacją wartości ogólnoludzkich, które - tak jak w życiu - wszechobecne są też w sztuce.


Ponieważ przyjemności również są istotną częścią naszego życia i znakomicie opisują naturę ludzką, zaproszeni do projektu twórcy tym razem poproszeni zostali o artystyczną wypowiedź na temat tego, co w ich życiu, procesie twórczym i jego efekcie jest „słodkie”. Słodkie - a więc, idąc za definicją Słownika Języka Polskiego PWN pod red. prof. Szymczaka - miłe, przyjemne, łagodne. Ale też: słodkie - odurzające, ckliwe, czy mdławe.[FOTORELACJA]1644[/FOTORELACJA]


Zaprezentowane na wystawie prace powstały w różnych mediach: od malarstwa, obiektów po instalacje i wideoart. I w różny sposób do tematu przewodniego podchodzą. W większości barwne, przyciągające wzrok, kuszące, a nawet „apetyczne”, po głębszej analizie przestają być źródłem jedynie przyjemnych doznań. Przywołują ambiwalentne skojarzenia, rodzą refleksje, stają się ironicznym bądź satyrycznym komentarzem pewnych postaw, zachowań, czy modeli życia.


,W instalacji zatytułowanej ,,15 minut" Marta Frej pokazuje życie gwiazdy, której status, potwierdzony wejściem na czerwony dywan, dla wielu jest szczytem marzeń, synonimem największych przyjemności. Sława, tłumy fanów, wystawne przyjęcia, wille, ekskluzywne samochody i ubrania. Czego chcieć więcej? Jednak otaczające dywan pułapki na myszy i wyrastająca na końcu dywanu ściana, z odbitymi śladami dłoni, które gorączkowo poszukiwały klamki – wyjścia uświadamiają nam, że związane z życiem gwiazdy przyjemności często okupione zostają utratą niezależności, swobody działania, wolnego czasu, dotychczasowego stylu życia i związanych z nim wartości i ideałów.

,Wyroby własne" Bartka Jarmolińskiego to cykl małych form malarskich przedstawiających sprzedawane w cukierniach smakołyki – po ich wyeksponowaniu na przybitych do ścian półkach, jak w typowym sklepie - stają się analizą postawy artysty, który odrzuca niezależność twórczą na rzecz działalności komercyjnej, popkulturowej, starającej się zaspokoić gusta szerokiej rzeszy odbiorców. Podobne zagadnienie porusza w swej instalacji ,,Przedmioty konsumpcyjne" Ewa Stroes, która swe obrazy umieściła w lodówce.

Ściśle związanego z wszechogarniającą konsumpcją i komercjalizacją tematu odgórnych, narzucanych przez grupę kreatorów mody, stylistów i trendseterów,

kanonów urody dotyka „Wenus” Anny Krenz. Coraz częściej przyjemność znajdujemy w poprawianiu własnego ciała przy użyciu skalpela, by sprostać rygorom panującej mody, obecnego trendu. Autorka poddając obróbce skalpela ,,klasyczny wzorzec piękności" w całej pełni ukazuje absurdalność i nienaturalność tych ingerencji w ludzkie ciało, które na celu mają jedynie ślepe podążanie za modą. Również prace Mariana Stępaka z cyklu ,,Panny nieroztropne" czy ,,Panny mądre" krytycznie demaskują mity, którymi manipulują nami specjaliści od ich kreowania i przynoszą brutalną świadomość o tym, co nieuchronne.

Na pozór zabawna, oparta na grze słów instalacja Karoliny Stępniowskiej pt. ,,Moja przyszłość rysuje się na różowo", w rzeczywistości kryje w sobie szereg zupełnie niezabawnych refleksji nt. życia, przemijania, wartości, spełnienia, samorealizacji. To osobisty komentarz autorki na temat sytuacji i perspektyw czekających młodych twórców.


Dotykając w swych obrazach tematu zabawy, zbliżenia i seksualności Agnieszka Borkowska porusza jednocześnie zagadnienie schematyzacji zachowań i samotności, będącej - o ironio! - plagą naszej przeludnionej, owładniętej galopującą globalizacją planety. Podobnie rzecz ma się z przeznaczonym dla singielek „Męskim ramieniem" Iwony Demko - ta różowa poduszka, cudownie miękka i ze szczegółami odwzorowująca część torsu i męskie ramię tworzy znakomitą iluzję bliskości.

Joanna Wróblewska przyjemność znajduje w ,,Zabawach z bronią", które polegają na przekształceniu złego w dobre. Artystka stworzyła kolekcję akcesoriów służących do walki wręcz, zadawania ciosów, ranienia i zabijania oraz ostre narzędzia i broń, które odlała z czekolady. Dokonała dekonstrukcji przedmiotów niebezpiecznych, narzędzi władzy i przemocy, przekształcając je w przedmioty słodkie i bezpieczne.

O aspekcie przyjemności z rodzaju tych duchowych, wynikających z uporządkowania myśli, wartości, zasad - traktują prace Dariusza Fodczuka. Portretując osoby ze świata filozofii, literatury, polityki, które ze względu na swą działalność, poglądy, przekonania są dla niego ważne, dokonał swoistej, artystycznej kodyfikacji swojego systemu wartości.

Na tle instalacja Marzeny Turek - Gaś jawi się jako czysta, pozbawiona obciążeń ideologicznych praca o przyjemności tworzenia dzieł sztuki i umiejętności czerpania radości z życia, jakim by ono nie było.

(GS (lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%