Występy artystyczne, prezentacja wyrobów rękodzielniczych i kulinarnych i wspólne śpiewanie kolęd wprowadziły uczestników IV Kaczawskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego w atmosferę nadchodzących świąt.

Jarmark organizowany przez gminy Partnerstwa Kaczawskiego to już właściwie tradycja. Tegoroczna, czwarta tego typu impreza odbyła się w Krotoszycach. Mimo, że spotkanie twórców i rzemieślników z regionu odbyło się pod dachem nie straciło nic z atmosfery prawdziwego jarmarku. Na kilkudziesięciu kramach wystawiono właściwie wszystko, co jest związane ze świętami Bożego Narodzenia. Różnorodność pięknych, ręcznie wykonanych cudeniek była wielka, że każdy na pewno znalazł coś na choinkę lub na prezent pod nią. Stroiki świąteczne, piękne, robione na szydełku bombki, aniołki, gwiazdki śniegowe, piękne, ręcznie robione kwiaty, woskowe świece i wiele innych to najlepszy dowód na to, że Kraina Wygasłych Wulkanów ma swoją bogatą spuściznę, którą warto promować.

[FOTORELACJA]2842[/FOTORELACJA]

Na jarmarku można było też skosztować chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem, a nawet wypić kieliszek nalewki lub rozgrzać się odrobiną grzańca. Atmosferę rozgrzewały też popisy zespołów folklorystycznych, wizyta Świętego Mikołaja i wspólne kolędowanie. Najlepsi wystawcy otrzymali dyplomy i nagrody rzeczowe.

W jarmarku uczestniczyli mieszkańcy gmin Paszowice, Męcinka, Pielgrzymka, Krotoszyce, Mściwojów i Miłkowice. Gospodynią imprezy była Beata Castaneda Trujillo, nowo wybrana wójt gminy Krotoszyce.