Kilkadziesiąt prac wykonanych ręką Grzegorza Fijałkowskiego można podziwiać w SDK „Atrium”. W piątek 14 września odbył się wernisaż wystawy, która dostępna będzie do 18 listopada.

Główną bohaterką wykonanych suchą igłą grafik i miedziorytów jest Legnica. Autor mówi, że uwielbia rejestrować w swojej twórczości miejsca, które są zapomniane bądź dawno już przestały istnieć. 

- Legnica miała bardzo bogate serce, czyli centrum miasta, które zostało rozebrane, warto je pokazywać – mówi Grzegorz Fijałkowski. – Wielu miejsc już nie ma dlatego muszę szukać zdjęć, starych widokówek żeby zobaczyć jak wyglądały. Szukam w Internecie, dostaję fotosy od znajomych.

Arkady, Stary Ratusz, Śledziówki, budynek Muzeum Miedzi, Akademia Rycerska, Zamek Piastowski, to, jak mówi artysta najbardziej ulubione przez niego miejsca. Tworzy i szuka nadal. - Są jeszcze w Legnicy miejsca, które warto zarejestrować w moich pracach zanim się zmienią. Na przykład ulica Zakaczawie, ulica Bolesława Chrobrego, która odnowiona już niedługo będzie wyglądała zupełnie inaczej – mówi artysta.

Kolejną pasją artysty są stare drzewa, wschody i zachody słońca, kwiaty. Jak mówi ich malowanie to swego rodzaju przerywnik w jego pracy. Niedawno legniczanie mieli okazję podziwiać „Bitwę pod Legnicą” wykonaną przez Grzegorza Fijałkowskiego.- Powstał miedzioryt „Bitwa pod Legnicą”, powstał też obraz. Płótno ma rozmiar 10,5 x 3 m. Powstało w ciągu 9 dni – mówi artysta.

Grzegorz Fijałkowski w ciągu 35 lat wykonał kilka tysięcy prac. Podziwiają je ludzie na całym świecie. Kolejna wystawa jego twórczości już za rok.[FOTORELACJA]3851[/FOTORELACJA]