Zamknij

„Drzwi Łemkowszczyzny” na ekranie

11:54, 17.01.2012
Skomentuj

Wyprodukowany w ubiegłym roku najnowszy dokumentalny film dziennikarza Romana Kryka pokazany zostanie w piątek 20 stycznia o godz.19. w legnickim teatrze. Wstęp bezpłatny.

To drugi (po filmie „Ostatnia podróż do domu”) filmowy dokument obrazujący losy przesiedlonej ludności łemkowskiej i ukraińskiej zrealizowany przez założoną w 2010 roku przez Romana Kryka Fundację „Losy Niezapomniane”. Zdjęcia do filmu realizowane były latem 2011 roku w Małastowie, Długim, Pętnej, Nowicy, w Beskidzie Niskim - górach, gdzie Łemkowie żyją od stuleci, ale także w Nowym Sączu i Krakowie. Premiera filmu odbyła się pod koniec ub. roku w Gorlicach.

Spośród Ukraińców deportowanych w ramach akcji „Wisła” Łemkowie okazali największą determinację w poszukiwaniu możliwości powrotu w rodzinne strony. Być może przyczyną było to, że nie byli w stanie zaakceptować nizinnego krajobrazu i klimatu w nowym miejscu zamieszkania, a pozostawiona ojcowska ziemia w górach nie pozwalała na adaptację do narzuconych przez władze warunków. Szacuje się, że wrócić udało się jedynie 2-6 tysiącom Łemków z blisko 100 tysięcy przesiedlonych (do Związku Sowieckiego i w ramach akcji „Wisła”).

Film „Drzwi Łemkowszczyzny” („Dweri Łemkiwszczyny”) jest tak naprawdę opowieścią o miłości, przede wszystkim do ziemi przodków. Opowiada o losie dwojga ludzi, kobiety – wysiedlonej z Małastowa, i mężczyzny – z nieistniejącej dziś miejscowości Długie. Tej dwójce udało się wrócić. Czy są zadowoleni z tej decyzji? Na początku lat 1960-ych wracali „do siebie”, nieświadomi, że akcja „Wisła” na zawsze odmieniła oblicze ich ojczyzny i nigdy już nie będzie taką, jaką była.

Autorzy próbują pokazać w nim dzień dzisiejszy ludzi, którzy niegdyś, pokonując ogromne bariery natury politycznej i egzystencjonalnej, ponownie znaleźli się na Łemkowszczyźnie. Dla nich to był mały cud, albowiem w ten sposób pokonali nie tylko Wojsko Polskie, które nadzorowało proces przesiedleń, a potem pilnowało, żeby wysiedleńcy spontanicznie nie wracali, ale, tak naprawdę, „pokonali” ówczesny system komunistyczny.

W zamyśle autorów film jest przede wszystkim hołdem złożonym na ołtarzu odwiecznego pragnienia człowieka do posiadania własnej ojczyzny, jego sprzeciwu wobec przemocy, dążenia do tego, aby w życiu nie być tułaczem. Uosobieniem takiej postawy są bohaterowie filmu: Antonina Bajus i Dymitr Sabatowicz.

Obejrzyj zwiastun filmu:

Roman Kryk ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim na wydziale Filologii Ukraińskiej. Pracowała jako dziennikarz - ekspert ds. wschodnich w Radiu Wolna Europa (program „Co nowego na wschodzie”) oraz korespondent PAP i TVP w Kijowie. Jego artykuły prasowe publikowały: Gazeta Wyborcza, Ozon, Nasze Słowo, Dziennik Zachodni, Nowy Dziennik (USA), „Zustriczi”, Harazd.net, wydał trzy numery czasopisma „Perturbancje” (1989-90).
 

(żuraw (lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%