Zamknij

Szukali utraconej godziny na dworcu PKP

23:07, 08.10.2012
Skomentuj

Dziesięć wagonów w pociągu, a w każdym z nich inna historia do opowiedzenia i pokazania. Zawsze ten sam efekt, maksymalne zaskoczenie widza i jeden najistotniejszy motyw w tle, jak schwytać przepływający nam przez palce czas.

Zastanawialiście się kiedyś, gdzie szukać godziny utraconej przez sezonowe zmiany czasu? 60 minut to nie tak wiele, biorąc pod uwagę cały rok kalendarzowy, ale właśnie ta tajemnicza godzina jest warta wyjątkowego wydarzenia artystycznego, które swoją oryginalnością zaraża mieszkańców Europy. Nasze miasto znalazło się na undergroundowej mapie podróżniczej i właśnie z tego powodu zawitał na nasz dworzec niebanalny pociąg towarowy, pełen instalacji audiowizualnych, spektakli teatralnych i muzycznych happeningów. Wszystko po to, by połączyć ludzi i przekonać za pomocą logistycznie skomplikowanej operacji, że Europa nie ma granic. [FOTORELACJA]5308[/FOTORELACJA]

W poniedziałek, 8 pażdziernika, czas dla kilkunastu legniczan, którzy zdecydowali się wyruszyć w podróż po 10 wagonach towarowergo pociągu na dworcu PKP, zatrzymał się punktualnie o godzinie 17.14 (red. podczas pierwszego spektaklu, który był zaplanowany na godzinę 17.01). Troje członków Instytutu B61 wcieliło się w role dociekłych profesorów, którzy inspirując się teorią względności Alberta Einsteina, próbują odszukać ukrytą, zaginioną godzinę. Tak rozpoczyna się tajemniczy przemarsz przez kolejne ciemne wagony pełne niespodzianek. Nie zadajemy bezsensowych pytań, możemy jedynie obserwować wciąż zmieniający się obraz i nasłuchiwać przedziwnych dźwięków. Tak właśnie wyglądają badania nad czasem. - Całe nasze życie podlega upływowi czasu, ale go nie rozumiemy - mówił Jan Świerkowski z Fundacji Platon z Torunia, która jest pomysłodawcą projektu Cosmic Underground.

W wagonach grali znani artyści, m.in. L.U.C, Sofa czy Tomasz Cebo. Natomiast na koniec, ale już nie w wagonie, tylko na peronie, swoją nostalgiczną piosenką o niepasującym nigdzie człowieku, widowisko podsumował Mariusz Lubomski.

Spore wrażenie na widzach i słuchaczach wywarł Łukasz L.U.C Rostkowski, który na oczach kilkunastu osób rozmnożył czas na malutkie, jak określił "czasiki". - Wiem jak bardzo potrzebujecie czasu w swoim życiu, pomogę wam go zdobyć - obiecywał polski raper, beatbokser i producent muzyczny.

Poprosił o pomoc uczestniczkę i uczestnika zabawy. Symbolicznie pobrał od nich cząstkę czasu i stworzył całkiem nowy czas, oparty na dźwiękach, które legniczanie wydobyli z własnych gardeł. W kolejnym z wagonów, zespół Sofa roztańczył publiczność, która jednocześnie realizowała muzyczny performance. Stroboskopowe światła, wióry papieru spadające na głowy legniczan i taka energia, że trudno było ustać w miejscu. Na koniec głośny wybuch i smutna piosenka Mariusza Lubomskiego o człowieku, który nie może znaleźć swojego miejsca, bo nigdzie nie pasuje. Gdzie więc jest zagubiona godzina, którą szukaliśmy na legnickim dworcu PKP? Obejmuje ona smaki, zapachy, uczucia, emocje, dźwięki, kształty i ruch. Badania nad czasem dobiegły końca.

Cosmic Underground, czyli artystyczny pociąg towarowy podróżuje prawie dwa miesiące, odwiedzając wybrane miasta w pięciu europejskich krajach: Estonii, Łotwie, Litwie, Polsce i Portugalii. W naszym kraju zagościł między innymi w Poznaniu, Bydgoszczy, Legnicy, a 10 października zajedzie do stolicy Dolnego Śląska. Na jego trasie jest także Jelenia Góra, Warszawa i Toruń, ostatnie z polskich miast. Punktem końcowym jest portugalska miejscowość, do której artystyczny pociąg dotrze 8 listopada.

(MB (lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%