Koncert poświęcony 199. rocznicy urodzin Tarasa Szewczenki zorganizowany przez Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Legnicy oraz Legnicki Oddział i Koło Związku Ukraińców w Polsce.
[WIDEO]848[/WIDEO]
22 kwietnia 1838 Szewczenko uzyskał wolność. W Szkole Sztuk Pięknych pracował pod kierownictwem Karola Briułłowa. Równocześnie zdobywał intensywną pracą wykształcenie literackie oraz studiował nauki przyrodnicze i fizykę. W 1843, już jako znany malarz i poeta, wybrał się na Ukrainę, odwiedził rodzinną Kiryłówkę, był w Kijowie, zetknął się z tamtejszym społeczeństwem. Wrócił do Petersburga pełen rozczarowania i żalu. W połowie 1845 ukończył studia i wrócił na Ukrainę. W Kijowie Szewczenko został współpracownikiem Komisji Archeograficznej, której zadaniem było badanie przeszłości Ukrainy. Na jej zlecenie odbył podróż po Wołyniu, Podolu, Kijowszczyźnie i Połtawszczyźnie w celu sporządzenia rysunków pamiątek historycznych. Podróż dała poecie możność bliższego poznania kraju, ludzi oraz doli wsi pańszczyźnianej. Wrażenia te znalazły odbicie w jego ówczesnej bogatej i różnorodnej twórczości poetyckiej. W kwietniu 1846 wstąpił do Bractwa Cyrylo-Metodyjskiego.
W marcu 1847, po rozgromieniu Bractwa, został aresztowany i zamknięty w twierdzy Pietropawłowskiej w Petersburgu i skazany na wcielenie do karnego korpusu orenburskiego jako szeregowiec, z zastosowaniem najściślejszego nadzoru i zakazem pisania i rysowania. Inni członkowie Bractwa, zwłaszcza z prawego skrzydła liberalnego, zostali skazani na kary bez porównania łagodniejsze, które rychło im darowano. Dowódca korpusu orenburskiego, generał Obruczew, skierował Szewczenkę do twierdzy w Orsku, na południowym stoku Uralu. Tam poeta odbywał codziennie długie musztry, wieczory i noce spędzał w cuchnących koszarach nabitych ludźmi, tylko w niedziele wykradał się w pole, wspinał się na osamotnione wśród stepu wzgórza i marzył o Ukrainie
Wiosną 1849 Szewczenko został przydzielony do ekspedycji, która pod dowództwem znanego rosyjskiego geografa kapitana Butakowa badała wybrzeża Morza Aralskiego. Zadaniem poety było sporządzenie rysunków tego wybrzeża. Spędził tam półtora roku. Po zakończeniu prac ekspedycji wrócił do Orenburga dla wykończenia albumu z rysunkami i akwarelami. Do pomocy przydzielono mu utalentowanego malarza, Polaka Bronisława Zaleskiego, członka kół rewolucyjnych. Razem z Zaleskim poznał i zaprzyjaźnił się z innymi polskimi rewolucjonistami zesłanymi do szeregów wojskowych. Sytuacja poety uległa wówczas poprawie. Zwolniono go od obowiązku codziennej musztry, zezwolono na zamieszkanie poza obrębem koszar, dano też możność swobodnego pisania i rysowania. Niedługo cieszył się tymi pozorami wolności. Skutkiem donosu przeprowadzono w mieszkaniu poety rewizję, aresztowano go i ponownie zamknięto w koszarach, a po zakończeniu śledztwa przeniesiono do batalionu w twierdzy Nowopietrowskiej, położonej na półwyspie Mangyszłak nad Morzem Kaspijskim, i pozbawiono możności pracy literackiej. W twierdzy tej spędził Szewczenko siedem lat. Codziennie gnano go na uciążliwą musztrę i do prac fortecznych, kilka razy dziennie przetrząsano kieszenie w poszukiwaniu ołówka i papieru, aby przypadkiem nie pisał lub rysował. W tych ciężkich warunkach Szewczenko zbliżył się i serdecznie zaprzyjaźnił z kilku Polakami, współtowarzyszami niedoli. Sytuacja poety uległa pewnej poprawie dopiero w 1853, gdy stanowisko komendanta twierdzy objął major Iraklij Uskow, człowiek szlachetny i inteligentny, dzięki któremu Szewczenko odzyskał z czasem utraconą możność pisania i rysowania. Tymczasem przyjaciele poety w Petersburgu, wykorzystując pewne złagodzenie sytuacji politycznej po klęsce Rosji w wojnie krymskiej, rozpoczęli starania o przywrócenie mu wolności. Starania te zostały uwieńczone powodzeniem.
W lipcu 1857 poeta otrzymał oficjalną wiadomość że jest wolny i może opuścić batalion. Po dziesięciu latach zesłania udał się statkiem przez Morze Kaspijskie i Wołgę do Niżnego Nowogrodu. W marcu 1858 otrzymał zezwolenie na pobyt w Petersburgu. Po drodze do stolicy zatrzymał się w Moskwie u swego przyjaciela, aktora rosyjskiego, Szczepkina. W Petersburgu powitano go niezwykle serdecznie. Spotkał tam też swoich polskich przyjaciół, Zygmunta Sierakowskiego i poetę Edwarda Witolda Żeligowskiego (Antoniego Sowę) W Petersburgu zabrał się Szewczenko do pracy zarówno w uwielbianym malarstwie (uprawiał zwłaszcza akwafortę), jak też do poezji. W 1860 otrzymał tytuł członka rzeczywistego rosyjskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zbliżył się tam również do rosyjskich rewolucyjnych demokratów skupiających się wokół Czernyszewskiego i redakcji czasopisma .Sowriemiennik". Wiosną 1859 zezwolono Szewczence, po długich staraniach, wyjechać na Ukrainę. Odwiedził wówczas Kiryłówkę i Moryńce, był u braci i siostry, którzy pracowali jeszcze jako pańszczyźniani chłopi. Pewien czas spędził na Ukrainie lewobrzeżnej. Często wtedy spotykał się i rozmawiał z chłopami, co spowodowało donosy, że szerzy bluźniercze teorie i podburza lud. Na skutek tych donosów Szewczenko został aresztowany i osadzony w więzieniu w Czerkasach, skąd przewieziono go do Kijowa. Kijowski generał-gubernator Wasilczikow zwolnił go, zakazał dalszego pobytu na Ukrainie i polecił udać się do Petersburga. Tam niedługo już dane mu było pracować. Organizm, wycieńczony długimi latami zesłania, nie zniósł pierwszej poważnej choroby. Zmarł 10 marca 1861 w czterdziestym siódmym roku życia, z czego: 24 lata spędził w poddaństwie, 10 lat na zesłaniu, 3,5 roku pod nadzorem policji, 9 lat na wolności.
Pochowano na cmentarzu Smoleńskim w Petersburgu, w maju 1861 przewieziono jego zwłoki, zgodnie z życzeniem, pod Kaniów na wysokie wzgórze, skąd rozlega się szeroki widok na Dniepr i pola Ukrainy. Mogiła Szewczenki pod Kaniowem stała się świętością narodową Ukrainy.
Zakończył się nabór projektów do LBO 2026
Szkoda że nikt nie zgłosił tężni solankowej.
lipaa
21:11, 2025-06-18
Ponad 8 milionów złotych w narkotykach i broń
musiał się rozpruć...
Czyli ktoś
21:10, 2025-06-18
Długi weekend na drogach. Będzie więcej policji
Oni mają wiecznie akcje i polowanie na obywatela o kryptonimie KASA.
Szef komendanta
20:50, 2025-06-18
Niebezpieczne manewry na S3
tytuł powinien brzmieć : "głupi i głupszy..." dobrze że to przeżyli i nie spowodowali karambolu
ghj
19:51, 2025-06-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz