Podniośle, uroczyście, pełnym patosu i powagi koncertem muzycy z chóru z Madrygał i Legnickiej Orkiestry Symfonicznej uczcili rocznicę śmierci Henryka Karlińskiego.

Podniosłe też były słowa, jakie płynęły z ust spadkobierców jego spuścizny.

- Każdy 5 grudnia w życiu chóru jest ważny, bo właśnie w tym dniu zmarł Henryk Karliński - mówi Dariusz Rzonca, dyrygent chóru Madrygał.- my, wszyscy chórzyści,którzy traktujemy się jak rodzina, spotykamy się w tym dniu, w samo południe przy jego grobie. Tam zapalamy światełko pamięci i wspominamy go. Rozmawiamy o tym jak wpłynął na nasze życie. My wszyscy i to, co teraz robimy, to dzieło Henryka Karlińskiego. - dodaje dyrygent.

Spotkanie przy grobie mentora to nie jedyny hołd jaki muzycy składają mu w dniu jego śmierci. Tradycją są też koncerty poświęcone jego pamięci. Nie inaczej było w tym roku. W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa po mszy w intencji Henryka Karlińskiego odbył się koncert poświęcony jego pamięci.

Chórowi Madrygał akompaniował Zespół Kameralny Legnickiej Orkiestry Symfonicznej pod dyrekcją Benedykta Ksiądzyny, który mimo, że nie poznał nigdy Henryka Karlińskiego, wspomina go z wielką estymą, a koncert poświęcony jego pamięci uważa, za bardzo ważny.

- To jeden z tych koncertów, które pozwalają mi osobiście cieszyć się tym, co stało się kilkanaście i kilkadziesiąt lat wcześniej dzięki Henrykowi Karlińskiemu - mówi Benedykt Ksiądzyna. -Chociaż znam go jedynie z opowiadań jego przyjaciół, cieszę się, że mogę pielęgnować tę piękną tradycję, jaką zapoczątkował. Myślę, że 5 grudnia jest dniem, którego nigdy nie powinniśmy zapominać, dzień, w którym powinniśmy czcić jego pamięć.

W koncercie oprócz Zespołu Kameralnego Legnickiej Orkiestry Symfonicznej i chóru "Madrygał" pod dyrekcją Dariusza Rzoncy, wystąpiła Agnieszka Justyna Szumiło - sopran, która wykonała Amazing Grace oraz solo w Mszy góralskiej.

Program koncertu:
Nieście chwałę mocarze - M. Gomółka
Pastisz w stylu Bacha - K. Penderecki
Alleluja - G.Young
Ave Maria - J. Busto
Amazing Grace
Msza góralska - T. Maklakiewicz[FOTORELACJA]7394[/FOTORELACJA]

Henryk Karliński urodził się 10 lutego 1922 roku w Częstochowie, zmarł 5 grudnia 1975 r. w Legnicy. Lata szkolne spędził we Francji, tam też, w Konserwatorium wTuluzie, rozpoczął studia muzyczne, przerwane przez wojnę. Był żołnierzem Armii Polskiej na Zachodzie. Do Polski powrócił w 1947r., a dwa lata później zamieszkał na stałe w Legnicy. Początkowo pracował jako nauczyciel, zaś od roku 1956 został instruktorem w Legnickim Domu Kultury.
Jego niezwykła osobowość, wsparta głęboką i wszechstronną wiedzą sprawiła, że w przeciągu 26 lat pracy zawodowej stał się jedną z czołowych postaci życia kulturalnego w naszym mieście. Na przełomie lat 50. i 60. przez 10 lat kierował Teatrem Młodego Widza, którego przedstawienia, adresowane zarówno do widowni dziecięcej i do dorosłych, cieszyły się ogromnym powodzeniem. W tym czasie prowadził też z sukcesem zespoły jazzu tradycyjnego.
Głównym jednak przedmiotem jego zainteresowania była muzyka chóralna, której poświęcał się w dwojaki sposób: jako dyrygent i jako animator ruchu chóralnego w Polsce. Już w 1949r. założył i prowadził do końca swego życia chór "Madrygał", istniejący i działający do dzisiaj. W 1967 r. zainicjował Ogólnopolski Turniej Chórów "Legnica CANTAT", który stał się jednym z najwyżej cenionych konkursów chóralnych w Polsce.
Henryk Karliński łączył w sobie wyjątkową pasję i oddanie pracy zawodowej z ogromną wyobraźnią , pomysłowością, ale i sprawnością organizacyjną. Miał dar przyciągania do siebie ludzi i potrafił w nich wzbudzać i rozwijać zainteresowanie sztuką, której sam się z zamiłowaniem poświęcał. Dziś jego imię nosi Legnickie Centrum Kultury.

[WIDEO]1430[/WIDEO]