Kolejną, trzecią już książkę promował w legnickim Empiku Przemek Corso. To pierwsze z cyklu spotkań z autorem i jego opowieścią zatytułowaną "Podziemne miasto".
Legniczanie jako pierwsi mieli przyjemność spotkać się z autorem, porozmawiać o książce, usłyszeć odpowiedzi na nurtujące ich pytania no i zdobyć autograf. Przemek jest legniczaninem, a akcja książki dzieje się w naszym mieście, ale to nie ułatwiło autorowi sprawy. Wręcz przeciwnie, miał wielką tremę, której nie widzimy kiedy „konferansjeruje”. Wcale się temu nie zdziwiłam, najgorszymi cenzorami są zawsze ci najbliżsi, a Przemek pokazał w swojej książce takie miasto i takie niesamowite historie, które naprawdę mogły się w nim wydarzyć. Sama po przeczytaniu „Podziemnego miasta” miałam ochotę sprawdzić kilka razy na ile fikcja pokrywa się z rzeczywistością.
Nic więc dziwnego, że spora grupa czytelników z zainteresowaniem słuchała opowieści o tym, jak narodził się pomysł i jak powstawała książka. Wielu porównuje ją do przygód jakie przeżywali Pan Samochodzik, czy Indiana Jones. Fakt, wszyscy trzej są związani z historią, ale tylko Robert Karcz oprócz grzebania w zamierzchłej, odkrywa przed nami tajemnice tej bardzo niedawnej. Autor obiecał czytelnikom, że niebawem będą mogli poznać dalszy ciąg przygód bohaterów, bo druga część już powstaje. W międzyczasie oddał do druku kolejną książkę, tym razem jest to zbiór bajek, które z pewnością już za kilka miesięcy przeczyta swojej córeczce Anastazji.
Mam tylko nadzieję, że Przemek całkiem nie złagodnieje i poczęstuje mnie i innych czytelników kolejną krwiożerczą, wypełnioną trudną historią bohaterów, książką.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz