Zamknij

Prof. Misztal opowiadał o królowej Wiktorii

17:07, 14.03.2015
Skomentuj

Muzeum Miedzi zaprosiło na piątkowy wykład prof. dr. hab. Mariusza Misztala. Prelekcja pt. „Królowa Wiktoria. Żona, matka, królowa”. Prelekcja powiązana była z wystawą „Od Kleopatry do Nelsona”.

Królowa Wiktoria była najdłużej panującym monarchą Wielkiej Brytanii. Była także  cesarzową Indii. Jest na scenie historii postacią na pewno nietuzinkową, za jej życia i z jej inicjatywy dokonało się wiele zmian, zarówno na scenie politycznej, jak i obyczajowej.

W Muzeum Miedzi odbył się wykład prof. dr. hab. Mariusza Misztala z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Spotkanie wpasowuje się tematycznie w wystawę „Od Kleopatry do Nelsona”, która pokazuje gości balu zorganizowanego z okazji 60- lecia panowania Królowej Wiktorii.

- Chciałbym, żeby ta forma wykładu została troszkę zaburzona, nie chcę, żebyście Państwo usłyszeli tego wszystkiego, co można przeczytać w najrozmaitszych opracowaniach na temat samej królowej i jej panowania. Skupimy się na tym, co nie jest powszechnie wiadome, na samym życiu małżonków Wiktorii i Alberta, jak funkcjonowali jako małżeństwo - mówił prof. dr hab. Mariusz Misztal.

Gdy po raz pierwszy Wiktoria zobaczyła Alberta, mieli obydwoje byli nastolatkami, nie spodobał się jej w ogóle. Niski, pryszczaty, wiecznie śpiący jegomość, który nie lubił polowań. Gdy jednak spotkali się po jakimś czasie, Wiktoria była nim zauroczona.

Etykieta zabraniała oświadczania się królowej, więc to królowa musiała oświadczyć się Albertowi. I w niedługi czas po ich drugim spotkaniu doszło do ślubu.

- Nie byli jednak takim bardzo zgodnym małżeństwem, jak sugerowałyby to liczne obrazy, często się kłócili, ale Wiktoria jako kobieta musiała być uległa swojemu mężowi, pomimo że była królową - wyjaśniał prof. dr hab. Mariusz Misztal.

Wiktoria wychowana na operze i melodramatach była przeciwieństwem Alberta - trzeźwo myślącego, opierającego się na racjonalizmie. Do szału doprowadzało ją to, że gdy się kłócili, ona urządzała mu awantury, on za to słuchał ze spokojem, po czym wychodził z pokoju.

Albert często zwierzał się ze swoich problemów przyjacielowi. Mówił, że jest tylko mężem, a nie panem w swoim domu. Często też krytykował swoją żonę w obecności nie tylko służby, ale i gości.

Jednak pomimo wszystkich kłopotów związanych z godzeniem życia królowej i żony, doczekali się licznego potomstwa, królowa Wiktoria utożsamiana jest z tzw. wiktorianizmem, ale tak naprawdę to Albert był jego zwolennikiem, Wiktorii nie pozwalał na to jej charakter.

(PP (lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%